Tekst piosenki:
Stuck in the jet wash
A bad trip I couldn’t get off
Maybe I bit off more than I could chew
Overhead of the aqua blue
Fall to your knees bring on the rapture
Blessed be the boys time can’t capture
On film or between the sheets
I always fall from your window to the pitch black street
And with the black banners raised as the crooked smiles fade
Former heroes who quit too late
Who just wanted to fill up their trophy case again
And in the end
I’d do it all again
I think you’re my best friend
Don’t you know that the kids aren’t all, kids aren’t alright
I’ll be yours
When it rains it pours
Stay thirsty like before
Don’t you know that the kids aren’t all, kids aren’t alright
I’m not passive but aggressive
Take note, it’s not impressive
Empty your sadness
Like you’re dumping your purse out on my bedroom floor will put your curse in reverse
And it’s our time now if you want to be
Maul the world like carnival bear set free
And your love is anemic and I can’t believe
That you couldn’t see it coming from me
I still feel that rush in my veins
It twists my head just a bit to think
All those people in the old photographs I've seen are dead
And in the end
I’d do it all again
I think you’re my best friend
Don’t you know that the kids aren’t all, kids aren’t alright
I’ll be yours
When it rains it pours
Stay thirsty like before
Don’t you know that the kids aren’t all, kids aren’t alright
Sometimes I just want to sit around and gaze at my shoes
And let your dirty sadness fill me up like a balloon
And in the end
I’d do it all again
I think you’re my best friend
Don’t you know that the kids aren’t all, kids aren’t alright
I’ll be yours
When it rains it pours
Stay thirsty like before
Don’t you know that the kids aren’t all, kids aren’t alright
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (4):
Pokaż powiązany komentarz ↓
W dalszej części mamy odniesienie do jakiejś kobiety - to prawdopodobnie żona mężczyzny, która przeżyła wraz z nim najwspanialsze momenty jego życia i przeszła dokładnie tę samą drogę, co on, z tą różnicą, że utraciła już wiarę. Ten na własnym przykładzie stara się ją przekonać, że nigdy nie jest za późno na realizację marzeń czy odrobinę szaleństwa. Choć jej przygnębienie często mu się udziela, nie dopuszcza on do siebie przykrych myśli i żyje po swojemu, wiedząc, że jeśli będzie tak postępował, pozostanie szczęśliwy, zaś jeśli choć raz się zatrzyma - będzie skończony.
Wreszcie element, który pojawia się w refrenie, pierwszej zwrotce i tytule piosenki - te dzieciaki, z którymi coś jest nie tak. ;) Wydaje mi się, że w ten sposób nasz bohater ocenia różnicę między mentalnością swoją, a "dzisiejszej młodzieży". On, będąc w ich wieku, robił wszystko, by jego najbardziej nieprawdopodobne sny mogły się spełnić - im wydaje się, że wiecznie pozostaną młodzi i piękni, że takie 10 lat (które mężczyźnie wydają się mgnieniem) to całe wieki, dlatego po prostu marnują swój najlepszy czas, nie widząc, że przecieka im on między palcami.
Podsumowując, dla mnie ten utwór zawiera dwa główne przekazy - pierwszy, chwalący mądre wykorzystywanie każdej chwili, dążenie do swoich marzeń do samego końca i życie tak, by nigdy nie musieć niczego żałować; drugi, zwracający uwagę na jeden z problemów naszego społeczeństwa - marnowanie młodości na rzeczy bezużyteczne oraz przekonanie, że wiecznie będzie miało się 15 lat. Dziwnie brzmią takie słowa wychodzące ode mnie, głupiej nastolatki... Ale tak odbieram tę piosenkę. Pamiętajmy jednak, że poezję można dowolnie interpretować - a twórczość FOB zdecydowanie zalicza się do tej kategorii :D
Pokaż powiązany komentarz ↓