Teksty piosenek > F > Filipek > Odruchy Bezwarunkowe
2 591 885 tekstów, 31 820 poszukiwanych i 1 114 oczekujących

Filipek - Odruchy Bezwarunkowe

Odruchy Bezwarunkowe

Odruchy Bezwarunkowe

Tekst dodał(a): JulietRogers Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): JulietRogers Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Jestem odruchem bezwarunkowym
Złożonym z czucia i daru mowy.
Pierwsze szwankuje, drugie mnie wkurwia
Przez co się zachowuję znowu jak furiat.
Jeżeli ludzie to cząstki elementarne,
Każdy mój neuron poznał twoje imię,
Śmieję się z głupot, życie jest żartem,
Który żenuje, gdy ktoś ci ginie.
Rozpędzam auto do stu dwudziestu,
Popierdolone to jest #Imiesłów.
Które opisze relacje, na pewno,
Przez które kurwa znowu palę sprzęgło.
Tu terpentyna przyprawia o mdłości,
Przemeblowuję swoje wartości,
Sufit pode mną się dawno zawalił,
To jeszcze ja, czy już surrealizm.
Jeden przystanek, na którym stałaś,
Ludziom na pasach, karzesz spierdalać,
Jebać mandaty, które mam w zamian
Za opóźniony manewr przewijania.
Miejsce parkowe w twej aorcie
Jest zastawione, jebnę mu w mordę,
Bo stoi na drodze wszystkich moich wspomnień.
Niech ktoś mnie w końcu przeprogramuje,
System się wiesza, gdy idę w górę,
Nie mogę żyć w tym chorym świecie,
Gdzie ludzie mają mnie wciąż na tapecie.
Nie jestem taki luźny jak połowa świata,
Która pije w Starbucksach i odżywia cię w makach.
Czasami chleję, leję po pyskach,
Wmawiam, że żyję tu jak artysta,
To nie jest artyzm, widzę to co dzień,
Dla mnie to odruchy bezwarunkowe.
To jest mój atut, czy kolejny styczek,
Za dnia żyję jak patus, nocami mądrze piszę.

[Refren]
Sześć litrów krwi, dwieście sześć kości
Sprzeciwu wobec świata i dorosłości.
Sześćdziesiąt procent wody, w siedemdziesięciu kilo,
Wiary w muzykę, w którą mało wierzyło.
Miliard neuronów, sto procent wkurwu,
Na straty ideałów i hejtowanie buntu.
Parę przypałów, skłonność do kobiet,
A wszystko przez odruchy bezwarunkowe.

Eviva l'arte, pisanie to sztuka,
Ludzie mają wariograf, którego nie oszukasz.
Piszę dla siebie, więc wymagania schowaj,
Nie chcę na siłę się tu asymilować.
Wszystko to tylko kwestia wyboru, więc mogę tu chyba zacząć od zera,
Tylko czy umiem być oportunistą, wizją frajera w tanich gajerach.
Czuję się jakbym grał tutaj w tabu, muszę opisać się bezimiennie,
Ludzie mnie błędnie interpretują, a presja czasu mi już szarga nerwy.
Ten nasz romantyzm, to już przeminął, zrozum,
Według słońca już nie jesteśmy warci zachodu,
Czuję się nielogiczny, pośród kretyńskich ruchów,
Coś jak Curie-Skłodowska, w związku na facebooku.
Chyba dorosłem, chyba przez chwilę,
Jestem wersją demo tego o czym marzyłem.
Chyba dorosłem, co za żenada,
Na pełną wersję mnie nie spełniłem wymagań.

[Refren]
Sześć litrów krwi, dwieście sześć kości
Sprzeciwu wobec świata i dorosłości.
Sześćdziesiąt procent wody, w siedemdziesięciu kilo,
Wiary w muzykę, w którą mało wierzyło.
Miliard neuronów, sto procent wkurwu,
Na straty ideałów i hejtowanie buntu.
Parę przypałów, skłonność do kobiet,
A wszystko przez odruchy bezwarunkowe.

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Tekst:

Filipek

Edytuj metrykę
Muzyka:

DonDe

Rok wydania:

2016

Płyty:

Dekorator wnętrz

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 591 885 tekstów, 31 820 poszukiwanych i 1 114 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności