Tekst piosenki:
Fokus
Powiem powoli , czego nie uczą w szkole
Prawda nas wyzwoli , wiem to bo wiem to boli w oczy kole
Uczą nas jak nie myśleć brat w imie kontroli
Nie robisz nic , a świat poddaje się ich woli
Powoli , od początku Boga nie ma
Nikt go nigdy nie widział .co? masowa schizofrenia?
Jesteśmy sami , logika jest nieubłagana
Odkąd kręci się ziemia zabijamy w imie Pana
A Twoja wiara została wykorzystana by zabić
Nie padnę na kolana przed mordercami ubranymi w habit
Kto ma największy zysk ? kto ma najbardziej uśmiechnięty pysk ?
Kto się najlepiej bawi ? pogrzeby i chrzty i prezerwatywy w Afryce
Ktoś chyba kpi w żywe oczy i ma tajemnice , a Ty
Otwierasz oczy , rozszerzają się źrenice , bo My rodzimy się i umieramy sami by
Zostać oszukani i myśleć , że coś mamy gdy , nie mamy nic mamy być
Sługami z przywilejami i żyć tylko wtedy gdy jesteśmy zdolni do pracy
Zapłać ZUS zapłać KRUS , potem zostaw coś na tacy
Tacy biedacy polacy to patrioci , płodzić nie usuwać bez znieczulenia urodzić
Z szabelką na czołgi do dziś , co mnie to obchodzi
Wiesz o co mi chodzi , rób to co możesz zrobić bo
Vienio
Nie da żyć się bez wody , zdatnej ludziom do picia
Choć trucie jej dziś to chyba zwyczaj
Smog zamiast powietrza , weź pooddychaj
Z Tego bilansu sam siebie rozliczaj
Bez zdrowej żywności mogą być trudnośći
Masz wątpliwośći? Zobacz otyłych w stanach
W ramach programu "Żyj ekologicznie"
Warzywa modyfikowane genetycznie
Bez kasy praktycznie , statystycznie giniesz
Pomyśl o biedzie gdy ją na ulicy miniesz
Trybem w maszynie systemowi przynależny
Od tak wielu rzeczy jesteś zależny
Bez miłości matek świat by chyba zdziczał
Tak jak bez przyrody-natury oblicza
W okolicach wojna słychać na gruzowisku
Nie da się życ w takim środowisku
Fokus
Marmurowe zamki , kośćioły nowego Boga , banki
Całe życie na kredycie , całe życie obiecanki
Jak to jest dowiedzieć się , że nie masz tutaj szans i
Że możesz dorobić się ale w Irlandii i Anglii
Będzie gorzej , chyba sezon polowań otworzę
Gdy nie daj Boże wyląduję w szpitalu pod nożem
Mowię Ci strach się bać o każdej porze
Popłakać się czy śmiać? Nic nie pomoże
Mamy butelki z benzyną i kamienie
W literze prawa manifestacja to zgromadzenie
Otoczyć ich policją niech mają swe przedstawienie
Ta demokracja napawa mnie obrzydzeniem
Obawiam się , że nic nie zmienie mam przeświadczenie
Że błagam o zauważenie
I byłbym się nim napawał gdyby nie to , że moje istnienie
To moja prywatna sprawa , bo teraz pieniądz jest w cenie
Sumienie to jakiś kawał
Jak będziesz miał wtedy będziesz wydawał i będziesz chciał
Zaspokoić sztuczne pragnienie , świat będzie chciał
Sprzedać Ci Twoje marzenie , to będzie czyjeś marzenie
Żebyś je kupił baranie po cenie naj
A i tak kraj może Ci je zabrać
Kupuj wspomnienia najlepiej na wyjazdach
Raz , dwa mija czas zabija nas rutyna
Zawija się blancina jest i butelka wina bo !
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):