Tekst piosenki: Futtar - Baterie
Refren
Wciąż chcą nowy numer, ja wyczerpałem baterie
Nienawidzę tego, że jutro znów jest niepewne
Przeżyłem już trochę i już chyba nie chcę więcej
Mam już dosyć życia, gdzie każdy patrzy na pensję
Refren
Wciąż chcą nowy numer, ja wyczerpałem baterie
Nienawidzę tego, że jutro znów jest niepewne
Przeżyłem już trochę i już chyba nie chcę więcej
Mam już dosyć życia, gdzie każdy patrzy na pensję
Zwrotka 1
U mnie coraz ciężej, ale
Jeśli zapytasz to odpowiem, że się trzymam dalej
Choć się nie trzymam wcale
Tylko te tracków parę
A serce niby kamień
Bo nie umiem wyrazić ile dziś znaczysz dla mnie
Czuję jak
No bo widzę pojedynczo
Nie mam perspektyw na dalszy cel
Szczęście jak jebany ping pong
Odbija się tak skutecznie
Szczęśliwie omija mnie
Przelatuje nad jakbym był niby Bilbo
Wiecznie jakbym spadał windą
Nie mam kontroli i z rąk wypada mi wszystko, ziom
Jakbym był poza grą
Życie to kręty tor
Wciąż gdzieś popełniam błąd
No ale co mam robić kiedy nie wiem jak naprawiać to
Czasem myślę czy nie skończyć
Czasem myślę jak zacząć
Wszystko od nowa żeby nie myśleć jak skończyć
Chuj ze stratą, serio chuj ze stratą
Refren
Wciąż chcą nowy numer, ja wyczerpałem baterie
Nienawidzę tego, że jutro znów jest niepewne
Przeżyłem już trochę i już chyba nie chcę więcej
Mam już dosyć życia, gdzie każdy patrzy na pensję
Refren
Wciąż chcą nowy numer, ja wyczerpałem baterie
Nienawidzę tego, że jutro znów jest niepewne
Przeżyłem już trochę i już chyba nie chcę więcej
Mam już dosyć życia, gdzie każdy patrzy na pensję
Zwrotka 2
Pewnie gdybym chciał to bym miał tę pengę
Ale ja tego nie chcę, wolę inną przestrzeń
Ciągle patrzę na baterie
Stan naładowania więdnie
Tak jak kiedyś moje serce, ale się zmieniło wreszcie
Odkąd Cię poznałem uwierz tylko lepszy ciągle będę
Kiedyś podjadę tu bentley
Się spotkamy na zakręcie
Na zakręcie się spotkamy, ale wybierzemy jedną drogę
Drogę w której oboje widzimy ogień
Serio, nie żartuję, ja chcę Ciebie mieć za żonę
To początek a nie koniec
Refren
Wciąż chcą nowy numer, ja wyczerpałem baterie
Nienawidzę tego, że jutro znów jest niepewne
Przeżyłem już trochę i już chyba nie chcę więcej
Mam już dosyć życia, gdzie każdy patrzy na pensję
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu