Tekst piosenki:
Chcesz więcej, więcej, więcej, więcej...
Żryj to, żryj to, żryj to, żryj to..
To ostra zabawa, one tego chcą tu więcej
Masz dwie piguły ona już zaciera ręce
Ty patrz jak się ślini bo zaraz dostanie hopla
Wołaj tu Pakola to se nakręci pornola
Chcesz więcej, więcej, więcej, więcej
Ledwo połknęła a już masz kolejną w ręce
Żryj to, żryj to, żryj to, żryj to..
Patrzę na Ciebie i nie wierze co się dzieje
Co to ziomek jest, świat oszalał wiem
I tańczy na chuju wszystko Ci się w głowie jebie
Kolorowe światła Myszka Miki się tu śmieje
Mercedesy, koniczynki , białe krzyże są
Dorzuć tu skorpiona to będzie że li pa pą
Wykrzywiona morda Szmoli?, więcej już nie gadam
Nie wytrzymam tu ze śmiechu ziomek ja wysiadam
Mówili, że był wyniosły, miał hajs i dziwki
Lans, grube koszty zostawiał napiwki
I pipki na drinki porywał bardzo często
Ciągnęły je linki bez spinki szaleństwo
Pokazywał męstwo, lubił mięsko świeże
Chlubił się często, że gęsto ostro bierze
Zwierze zwany był Pablo Platyna , gruba ryba
Dobry ziom od Jarzyny ze Szczecina
On i moc jak księżyc i noc
Ciężki lot szok oblewa go pot
Jeszcze jeden shot i będziesz pod barem
Pogadaj z barmanem lepiej nie pij z chamem
Paweł, mówią tak mu bliscy
Przez białka gdzieś stracił swój instynkt
Zdał sobie sprawę, że poszli już wszyscy
Jak palec sam został skurwysyn zawistny
Chcesz więcej...
Elo krecha jest nowa na rejonach
Jest wszędzie tam gdzie ryż błyszczy się w worach
Kiedyś legal dawała pól darmo
Dziś w paszczu dwadziesciat hardkor
Zabiera cere mamo w bani robi siano
Kulawa faza jak Rihanna Te Amo
Nam sam jej widok grzeje się twoje ciało
Rozwijasz ją w kiblu, walisz o 5.00 rano
Blebleblebleble Co ty pierdolisz ziom?
Wywijają Ci się białka
Macasz się po jajkach
Wywijasz się w loży, piękna z was parka
Siedzi w samarkach ląduje w smarkach
Nie mówi narka kolejny dzień walka
Z klubu szybko wbiła Ci się na kwadrat
To Krystyna ladacznica diabła
Ty ją walisz w ryj ziomek ona Cie na ziemie
Po jednym łyku w dół w górę
Lata ciśnienie
Widzenie podwójne
Myślenie bujne
Wydaje Ci się, że twoje zmysły bardziej czujne
Wypiła tyle wódy, że delikatnie zbladła
Wydawało jej się że ludzkie spojrzenia kradła
Miała się za gwiazde, dawno z nieba spadła
Wpadła do klubu na łubudubu
Bez żadnego trudu księcia znalazła
W mgnieniu oka do kibla z nim wlazła
Jak się spodziewacie pewna sytuacja zaszła
Pukał on ją, potem siebie w głowe
Oh no! Co ja teraz kurwa zrobie
Najebany jak bombowiec zaraz dostanie szału
Byle pomału, musi jakoś wyjść z tego kibla bez przypału
Chcesz więcej...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (7):
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
"Mówili, że to wyniosłem, miał hajs i dziwki
Lans, grube koszty zostawiał napiwki
I pipki na drinki porywał bardzo często
Ciągnęły je jęki bez spinki szaleństwo
Pokazywał męstwo, lubili więc go szczerze
Chlubił się często, że gęsto ostro bierze
Zwierze cwany był a ta blondyna, gruba ryba
Dobry ziom on też jest ze szczecina
On i moc ja księżyc i noc
Ciężki lot szok oblewa go pot
Jeszcze jeden szot i będziesz pod barem
Pogadaj z barmanem lepiej nie pij z chamem
Paweł, mówią tak mu bliscy
Przez białka pewnie gdzieś stracił swój instynkt
Zdał sobie sprawę, że poszli już wszyscy
Nad barem sam został s*******n zawisty"
to mi się rzygać chce :D dokładnie patrz co tam jest :D
"****************** miał hajs i dziwki
Lans, grube koszty zostawiał napiwki
I pipki na drinki porywał bardzo często
Ciągnęły je jęki bez spinki szaleństwo
Pokazywał męstwo, lubił mięsko świerze
Chlubił się często, że gęsto ostro bierze
Zwierze zwany był Pablo Platyna, gruba ryba
Dobry ziom od Jarzyny ze Szczecina
On i moc ja księżyc i noc
Ciężki lot szok oblewa go pot
Jeszcze jeden szot i będziesz pod barem
Pogadaj z barmanem lepiej nie pij z chamem
Paweł, mówią tak mu bliscy
Przez białka pewnie gdzieś stracił swój instynkt
Zdał sobie sprawę, że poszli już wszyscy
Nad barem sam został s*******n zawisty"
powinno być chyba
c*****a faza jak Rihanna Te Amo
:)
Pokaż powiązany komentarz ↓
Lekkie poprawki nanieść mogę ale to pozniej :D
Pozdro.