Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Gruby Mielzky
Gruby Mielzky - Silny jak nigdy, wkurwiony jak zwykle
Silny jak nigdy, wkurwiony jak zwykle
Tekst dodał(a): Mgk2709
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Koucz
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Mgk2709
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Produkcja: The Returners]
[Zwrotka 1: Gruby Mielzky]
Gra stała się przewidywalna jak kolejny dunk Griffina
Pociąg w Polskę, weź forsę, zaćpaj, zachlej, nawijaj
Ty wiesz, że nie zawiodłem jeśli chodzi o hip-hop
Bo nie brałem siks na hotel, nie puszczałem się z dziwką
Nigdy nie miałem szmalu, gdy go zgarnę to z pracy
I podzielę się nim z każdym, kto akurat nie ma kasy
Kolejka dla tych, którzy wierzą we mnie zawsze, brat
I trzymali ze mną, gdy lałem codziennie parę flach
Wciąż widzę salę łap gdy w Grawi zagrałem z Chwiałem rap
Uwierz mi stary, uśmiech na japie cały czas
Słuchaj, hip-hop łamie serce, mordy dają wiarę
A ludzie na koncercie mówią mi bym pchał to dalej
Prawdę dla ślepców, głuchych i kilku charakternych
Uważnie planuj ruchy, żebyś nie skończył jak Mielzky
Złap się za jaja, przyznaj się do błędów jak ja
Gdy nie masz jaj to jesteś faja i zostawiaj ten chłam
[Refren]
Moja drużyna nie miała nic, dziś lecimy po wszystko
W górę giwery skurwysyny, czysty destroy
Silni jak nigdy, wkurwieni jak zwykle
Nasza prawda ponad każdą, nasz upadek nie twój biznes
Nie miałem nic, dzisiaj lecę po wszystko
W górę giwery skurwysyny, czysty destroy
Silny jak nigdy, wkurwiony jak zwykle
Moja prawda ponad twoją, mój upadek nie twój biznes
[Zwrotka 2: Gruby Mielzky]
Uwierz mi, nie prosiłem o życie, które dostałem z góry
Ćpuny wiedzą, że nie dostaną ode mnie nawet rury
W tydzień straciłem pracę, studia, kobietę, kumpli
I niczym stary wyruszyłem w pubach topić smutki
Znajomi mają tytuł dziś, a ty czym, Mielzky, błyśniesz?
Mam dwie sterty zeszytów, Lucky Strike’i i pożyczkę
Mój człowiek zamknął bar mi, bym nie upadł zbyt nisko
Rzuciłem lasy Warmii, jestem tu by dać Ci hip-hop
Mam w sobie miłość dla najbliższych
Wiedz, że jestem dobrym człowiekiem, zawsze chrzań co piszczą inni
Prawda jest dla tych, którzy nie są tu od wczoraj
Pierdol tych co biją graby tylko wtedy, gdy masz towar
W cztery oczy rzucam słowa, których nie chcą słyszeć
Za to częściej mam szacunek, rzadziej wyłapuję sznytę
Złap się za jaja i broń swego zdania jak ja
Gdy nie masz jaj to jesteś faja i zostawiaj ten chłam
[Refren]
[Zwrotka 3: Gruby Mielzky]
Kim bym był dziś gdyby nie rap, gdyby nie ty?
Żyję jak facet, płacę za kwadrat i mam czym zapchać ryj
Dwadzieścia trzy wiosny, a w moim sercu deszcz jak w jesień
Ludzie mówią mi: „odpocznij, lepiej wreszcie puść coś w eter”
Jest matka, dla której walkę podejmę zawsze
I wypuszczę kompakty, nim rzuci mi na trumnę piaskiem
Nie myśl, że znasz mnie przez gadkę po jakimś graniu
Mała, wracam na chatę, gram rap, a nie szukam tu maniur
Szczerość rodzi szacunek, coś, czego nie kupisz tanio
Z tępą lalą się nie stukaj, czekaj na swą małą
Robisz rap – rób dobrze, nie nawijaj o pierdołach
Że posrałeś się w kołdrę, jak jeden fajans zarapował
Nie boję jutra się, bo piekło jest już za mną
Robię swoje dla kumatych, którzy chcą by rap był prawdą
Złap się za jaja i jak facet przyjmij swój los
Kiedy upadasz, wstawaj i pierwszy wyprowadzaj cios
[Refren]
[Zwrotka 1: Gruby Mielzky]
Gra stała się przewidywalna jak kolejny dunk Griffina
Pociąg w Polskę, weź forsę, zaćpaj, zachlej, nawijaj
Ty wiesz, że nie zawiodłem jeśli chodzi o hip-hop
Bo nie brałem siks na hotel, nie puszczałem się z dziwką
Nigdy nie miałem szmalu, gdy go zgarnę to z pracy
I podzielę się nim z każdym, kto akurat nie ma kasy
Kolejka dla tych, którzy wierzą we mnie zawsze, brat
I trzymali ze mną, gdy lałem codziennie parę flach
Wciąż widzę salę łap gdy w Grawi zagrałem z Chwiałem rap
Uwierz mi stary, uśmiech na japie cały czas
Słuchaj, hip-hop łamie serce, mordy dają wiarę
A ludzie na koncercie mówią mi bym pchał to dalej
Prawdę dla ślepców, głuchych i kilku charakternych
Uważnie planuj ruchy, żebyś nie skończył jak Mielzky
Złap się za jaja, przyznaj się do błędów jak ja
Gdy nie masz jaj to jesteś faja i zostawiaj ten chłam
[Refren]
Moja drużyna nie miała nic, dziś lecimy po wszystko
W górę giwery skurwysyny, czysty destroy
Silni jak nigdy, wkurwieni jak zwykle
Nasza prawda ponad każdą, nasz upadek nie twój biznes
Nie miałem nic, dzisiaj lecę po wszystko
W górę giwery skurwysyny, czysty destroy
Silny jak nigdy, wkurwiony jak zwykle
Moja prawda ponad twoją, mój upadek nie twój biznes
[Zwrotka 2: Gruby Mielzky]
Uwierz mi, nie prosiłem o życie, które dostałem z góry
Ćpuny wiedzą, że nie dostaną ode mnie nawet rury
W tydzień straciłem pracę, studia, kobietę, kumpli
I niczym stary wyruszyłem w pubach topić smutki
Znajomi mają tytuł dziś, a ty czym, Mielzky, błyśniesz?
Mam dwie sterty zeszytów, Lucky Strike’i i pożyczkę
Mój człowiek zamknął bar mi, bym nie upadł zbyt nisko
Rzuciłem lasy Warmii, jestem tu by dać Ci hip-hop
Mam w sobie miłość dla najbliższych
Wiedz, że jestem dobrym człowiekiem, zawsze chrzań co piszczą inni
Prawda jest dla tych, którzy nie są tu od wczoraj
Pierdol tych co biją graby tylko wtedy, gdy masz towar
W cztery oczy rzucam słowa, których nie chcą słyszeć
Za to częściej mam szacunek, rzadziej wyłapuję sznytę
Złap się za jaja i broń swego zdania jak ja
Gdy nie masz jaj to jesteś faja i zostawiaj ten chłam
[Refren]
[Zwrotka 3: Gruby Mielzky]
Kim bym był dziś gdyby nie rap, gdyby nie ty?
Żyję jak facet, płacę za kwadrat i mam czym zapchać ryj
Dwadzieścia trzy wiosny, a w moim sercu deszcz jak w jesień
Ludzie mówią mi: „odpocznij, lepiej wreszcie puść coś w eter”
Jest matka, dla której walkę podejmę zawsze
I wypuszczę kompakty, nim rzuci mi na trumnę piaskiem
Nie myśl, że znasz mnie przez gadkę po jakimś graniu
Mała, wracam na chatę, gram rap, a nie szukam tu maniur
Szczerość rodzi szacunek, coś, czego nie kupisz tanio
Z tępą lalą się nie stukaj, czekaj na swą małą
Robisz rap – rób dobrze, nie nawijaj o pierdołach
Że posrałeś się w kołdrę, jak jeden fajans zarapował
Nie boję jutra się, bo piekło jest już za mną
Robię swoje dla kumatych, którzy chcą by rap był prawdą
Złap się za jaja i jak facet przyjmij swój los
Kiedy upadasz, wstawaj i pierwszy wyprowadzaj cios
[Refren]
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenie[Verse 1: Gruby Mielzky]
The game has become as predictable as Griffin's next dunk
Train to Poland, take the money, get high, get drunk, lets spit it
You know I ain't failed when it comes to hip-hop
Cause I didn't take no pussy to the hotel, I didn't bang no whore
I ain't never had no money, when I do, it's from work
And I'll share it with anybody who ain't got no money
A round for those who believe in me always, brother
And they stuck with me when I was pouring a few pints every day
I can still see the crowd when I rap'd in Gravi's
Believe me, man, I got a smile on my face all the time
Listen, hip-hop's a heartbreaker, the faces make believe
And people at the show tell me to keep pushing it
Truth for the blind, the deaf and the few with character
Plan your moves carefully so you don't end up like Mielzky
Grab your balls, admit your mistakes like I did
If you don't have the guts, you're just a bum and leave this crap
[Chorus]
My team had nothing, today we go for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed as ever
Our truth above all else, our downfall not your business
I had nothing, today I'm going for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed off as ever
My truth above yours, my downfall not your business
[Verse 2: Gruby Mielzky]
Believe me, I didn't ask for the life I got in advance
Junkies know they can't even get a pipe from me
In one week I lost my job, my college, my woman, my friends
And like an old man, I went out to the pubs to drown my sorrows
My friends have a title today, but what are you gonna do, Mielzky?
I got two piles of notebooks, a Lucky Strike and a loan
My man closed the bar to me so I wouldn't fall too low
I left the forests of Warmia, I'm here to give you hip-hop
I got love in me for my loved ones
Know that I'm a good man, always give a damn what others say
The truth is for those who are not here from yesterday
Fuck those who only hit you when you got the goods
In private, I say the words they don't want to hear
But more often I get respect, less often I get the beat
Grab your balls and stand up for yourself like me
If you ain't got the guts, you're cool and leave the shit
[Chorus]
My team had nothing, today we go for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed as ever
Our truth above all else, our downfall not your business
I had nothing, today I'm going for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed off as ever
My truth above yours, my downfall not your business
[Verse 3: Gruby Mielzky]
Who would I be today if not for rap, if not for you?
I live like a man, I pay for a flat and have something to stuff my snout with
Twenty-three springs, and in my heart it rains like autumn
People tell me: "take a break, you better put something out in the ether"
There's a mother I'll always fight for
And I'll release the cds, before she throws sand on my coffin
Don't think you know me by the way I talk after a game
Baby, I'm back in the house, I'm playing rap, I'm not looking for a ladies
Honesty breeds respect, something you can't buy cheap
Don't knock with a dumb doll, wait for your little one
You're doing rap, do it right, don't talk about shit
That you've shit in your pants, like one of the coolies did
I ain't afraid of tomorrow, 'cause hell's already behind me
I'm doing my part for the smart people who want rap to be true
Grab your balls and accept your fate like a man
When you fall, get up and strike first
[Chorus]
My team had nothing, today we go for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed as ever
Our truth above all else, our downfall not your business
I had nothing, today I'm going for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed off as ever
My truth above yours, my downfall not your business
The game has become as predictable as Griffin's next dunk
Train to Poland, take the money, get high, get drunk, lets spit it
You know I ain't failed when it comes to hip-hop
Cause I didn't take no pussy to the hotel, I didn't bang no whore
I ain't never had no money, when I do, it's from work
And I'll share it with anybody who ain't got no money
A round for those who believe in me always, brother
And they stuck with me when I was pouring a few pints every day
I can still see the crowd when I rap'd in Gravi's
Believe me, man, I got a smile on my face all the time
Listen, hip-hop's a heartbreaker, the faces make believe
And people at the show tell me to keep pushing it
Truth for the blind, the deaf and the few with character
Plan your moves carefully so you don't end up like Mielzky
Grab your balls, admit your mistakes like I did
If you don't have the guts, you're just a bum and leave this crap
[Chorus]
My team had nothing, today we go for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed as ever
Our truth above all else, our downfall not your business
I had nothing, today I'm going for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed off as ever
My truth above yours, my downfall not your business
[Verse 2: Gruby Mielzky]
Believe me, I didn't ask for the life I got in advance
Junkies know they can't even get a pipe from me
In one week I lost my job, my college, my woman, my friends
And like an old man, I went out to the pubs to drown my sorrows
My friends have a title today, but what are you gonna do, Mielzky?
I got two piles of notebooks, a Lucky Strike and a loan
My man closed the bar to me so I wouldn't fall too low
I left the forests of Warmia, I'm here to give you hip-hop
I got love in me for my loved ones
Know that I'm a good man, always give a damn what others say
The truth is for those who are not here from yesterday
Fuck those who only hit you when you got the goods
In private, I say the words they don't want to hear
But more often I get respect, less often I get the beat
Grab your balls and stand up for yourself like me
If you ain't got the guts, you're cool and leave the shit
[Chorus]
My team had nothing, today we go for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed as ever
Our truth above all else, our downfall not your business
I had nothing, today I'm going for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed off as ever
My truth above yours, my downfall not your business
[Verse 3: Gruby Mielzky]
Who would I be today if not for rap, if not for you?
I live like a man, I pay for a flat and have something to stuff my snout with
Twenty-three springs, and in my heart it rains like autumn
People tell me: "take a break, you better put something out in the ether"
There's a mother I'll always fight for
And I'll release the cds, before she throws sand on my coffin
Don't think you know me by the way I talk after a game
Baby, I'm back in the house, I'm playing rap, I'm not looking for a ladies
Honesty breeds respect, something you can't buy cheap
Don't knock with a dumb doll, wait for your little one
You're doing rap, do it right, don't talk about shit
That you've shit in your pants, like one of the coolies did
I ain't afraid of tomorrow, 'cause hell's already behind me
I'm doing my part for the smart people who want rap to be true
Grab your balls and accept your fate like a man
When you fall, get up and strike first
[Chorus]
My team had nothing, today we go for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed as ever
Our truth above all else, our downfall not your business
I had nothing, today I'm going for everything
Guns up, motherfuckers, clean destroy
Strong as ever, pissed off as ever
My truth above yours, my downfall not your business
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Gruby Mielzky Edytuj metrykę |
|---|---|
| Muzyka (producent): |
The Returners |
| Rok wydania: |
2012 |
| Wykonanie oryginalne: |
Gruby Mielzky |
| Płyty: |
Silny Jak Nigdy Wkurwiony Jak Zwykle |
Komentarze (0):