Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Gzuz & Bonez MC
Popularne teksty
Gzuz & Bonez MC - Meine couch
Meine couch
Tekst dodał(a): necia4124
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): plkdbczk
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): jenot6
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Part 1: Bonez MC]
Oah, die Zeit zieht vorbei so wie Seifenblasen
Mein ganzer Körper taub, ich fühle mich wie eingegraben
Kann mich kaum bewegen, schwierig hier im Sumpf
Und brauche etwas Süßes für die Wüste in mei'm Mund
Die Couch ist mein Revier, ich glaub', ich schlafe heute hier
Vielleicht noch bisschen Facebook-Kommentare kommentieren
Und meine Schlampe nervt, warum ich wieder gar nichts mach'
Sie geht mir auf den Sack, Belästigung am Arbeitsplatz
Ich fahr' Mercedes, also geh mal weg, du checkst es nicht (verpiss dich!)
Das ist mein Job, hier rumzuliegen, also stress mich nicht (verstanden?)
Ist ja lächerlich, komm, schnapp dir mal den Hund
Oder triff dich mit dein' Fotzen und mach Platz für meine Jungs (es reicht!)
[Hook: Bonez MC]
Zieh den Dübel in mein' Kopf und schlafe ein
Wie high kann man sein?
Die Beine aus Stein
Verdammt, ich liebe diesen Job, komm, bau noch ein'
Wir rauchen uns high
Und schlafen ein
[Part 2: Gzuz]
Auf meiner Couch bin ich der Kapitän
Aber alles kein Problem, mach's dir gerne bequem
Zurücklehnen, Füße hoch, fernsehen und chillen
Mann, so lässt's sich leben, Diggi, erstmal ein' drehen
Ich bin so faul und beweg' mich nicht raus
Der beste Raptext entsteht auf der Couch
Manchmal hab' ich auch ein Mädchen zuhaus
Dann mache ich etwas Febreze auf die Couch
Ma' ist die nett, wenn sie mir ein paar Cents gibt
Dann wieder frech - sie nimmt mir mein Handy
Doch ich liebe sie bedingungslos, Punkt!
Augen zu und ...
[Hook]
Zieh den Dübel in mein' Kopf und schlafe ein
Wie high kann man sein?
Die Beine aus Stein
Verdammt, ich liebe diesen Job, komm, bau noch ein'
Wir rauchen uns high
Und schlafen ein
[Part 3: Bonez MC]
Ich schlafe unter Tischdecken, mache mir nix draus
Brandlöcher, Wichsflecken - das ist meine Couch
Und ich hab' hier alle Sachen, die ich brauch'
Klopapier, 'ne Digi-Waage, Aschenbecher auch
Sie sagt, ich bin ein Junkie, doch ich mache mir nix draus
Verstecke meine Drogen und die Waffen in der Couch
Und auf dem Tisch sind alle Sachen, die ich brauch'
Außer meiner Pizza, weil die passt da nicht mehr rauf
Bruder, setz dich!
[Hook: Bonez MC]
Zieh den Dübel in mein' Kopf und schlafe ein
Wie high kann man sein?
Die Beine aus Stein
Verdammt, ich liebe diesen Job, komm, bau noch ein'
Wir rauchen uns high
Und schlafen ein
Oah, die Zeit zieht vorbei so wie Seifenblasen
Mein ganzer Körper taub, ich fühle mich wie eingegraben
Kann mich kaum bewegen, schwierig hier im Sumpf
Und brauche etwas Süßes für die Wüste in mei'm Mund
Die Couch ist mein Revier, ich glaub', ich schlafe heute hier
Vielleicht noch bisschen Facebook-Kommentare kommentieren
Und meine Schlampe nervt, warum ich wieder gar nichts mach'
Sie geht mir auf den Sack, Belästigung am Arbeitsplatz
Ich fahr' Mercedes, also geh mal weg, du checkst es nicht (verpiss dich!)
Das ist mein Job, hier rumzuliegen, also stress mich nicht (verstanden?)
Ist ja lächerlich, komm, schnapp dir mal den Hund
Oder triff dich mit dein' Fotzen und mach Platz für meine Jungs (es reicht!)
[Hook: Bonez MC]
Zieh den Dübel in mein' Kopf und schlafe ein
Wie high kann man sein?
Die Beine aus Stein
Verdammt, ich liebe diesen Job, komm, bau noch ein'
Wir rauchen uns high
Und schlafen ein
[Part 2: Gzuz]
Auf meiner Couch bin ich der Kapitän
Aber alles kein Problem, mach's dir gerne bequem
Zurücklehnen, Füße hoch, fernsehen und chillen
Mann, so lässt's sich leben, Diggi, erstmal ein' drehen
Ich bin so faul und beweg' mich nicht raus
Der beste Raptext entsteht auf der Couch
Manchmal hab' ich auch ein Mädchen zuhaus
Dann mache ich etwas Febreze auf die Couch
Ma' ist die nett, wenn sie mir ein paar Cents gibt
Dann wieder frech - sie nimmt mir mein Handy
Doch ich liebe sie bedingungslos, Punkt!
Augen zu und ...
[Hook]
Zieh den Dübel in mein' Kopf und schlafe ein
Wie high kann man sein?
Die Beine aus Stein
Verdammt, ich liebe diesen Job, komm, bau noch ein'
Wir rauchen uns high
Und schlafen ein
[Part 3: Bonez MC]
Ich schlafe unter Tischdecken, mache mir nix draus
Brandlöcher, Wichsflecken - das ist meine Couch
Und ich hab' hier alle Sachen, die ich brauch'
Klopapier, 'ne Digi-Waage, Aschenbecher auch
Sie sagt, ich bin ein Junkie, doch ich mache mir nix draus
Verstecke meine Drogen und die Waffen in der Couch
Und auf dem Tisch sind alle Sachen, die ich brauch'
Außer meiner Pizza, weil die passt da nicht mehr rauf
Bruder, setz dich!
[Hook: Bonez MC]
Zieh den Dübel in mein' Kopf und schlafe ein
Wie high kann man sein?
Die Beine aus Stein
Verdammt, ich liebe diesen Job, komm, bau noch ein'
Wir rauchen uns high
Und schlafen ein
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieOah, czas mija, jak bańki mydlane
Całe moje ciało zdrętwiałe, czuję się jak zakopany
Ledwo się ruszam, trudno tu w tym bagnie
Potrzebuję czegoś słodkiego na pustynię w ustach
Kanapa to moje terytorium, chyba dziś tu zasnę
Może jeszcze trochę komentowania komentarzy na Facebooku
A moja dziewczyna marudzi, czemu znowu nic nie robię
Działa mi na nerwy, molestowanie w miejscu pracy
Jeżdżę Mercedesem, więc daj mi spokój, nie kumasz tego (odczep się!)
To moja praca – leżeć tutaj, więc mnie nie stresuj (zrozumiano?)
To żałosne, weź psa albo spotkaj się ze swoimi kumplami
I zrób miejsce dla moich chłopaków (dość!)
Zaciągam się blantem i zasypiam
Jak bardzo można być na haju?
Nogi jak z kamienia
Cholera, kocham tę robotę, dawaj jeszcze jednego
Palisz się w górę
I zasypiasz
Na mojej kanapie jestem kapitanem
Ale żaden problem, rozsiądź się wygodnie
Oprzyj się, nogi w górę, telewizja i chill
Człowieku, tak się żyje, najpierw skręćmy jednego
Jestem taki leniwy, nie ruszam się z domu
Najlepszy tekst rapowy powstaje na kanapie
Czasem mam też dziewczynę w domu
Wtedy pryskam Febreze na kanapę
Jest miła, gdy da mi kilka groszy
Ale czasem bezczelna, bo zabiera mi telefon
A jednak kocham ją bezwarunkowo, kropka!
Zamykam oczy i…
Zaciągam się blantem i zasypiam
Jak bardzo można być na haju?
Nogi jak z kamienia
Cholera, kocham tę robotę, dawaj jeszcze jednego
Palisz się w górę
I zasypiasz
Śpię pod obrusem, nic sobie z tego nie robię
Dziury po papierosach, plamy – to moja kanapa
Mam tu wszystko, czego potrzebuję
Papier toaletowy, wagę cyfrową, popielniczkę też
Ona mówi, że jestem ćpunem, ale nic sobie z tego nie robię
Ukrywam swoje dragi i broń w kanapie
Na stole są wszystkie rzeczy, których potrzebuję
Poza pizzą, bo już się na nim nie mieści
Bracie, usiądź!
Zaciągam się blantem i zasypiam
Jak bardzo można być na haju?
Nogi jak z kamienia
Cholera, kocham tę robotę, dawaj jeszcze jednego
Palisz się w górę
I zasypiasz
Całe moje ciało zdrętwiałe, czuję się jak zakopany
Ledwo się ruszam, trudno tu w tym bagnie
Potrzebuję czegoś słodkiego na pustynię w ustach
Kanapa to moje terytorium, chyba dziś tu zasnę
Może jeszcze trochę komentowania komentarzy na Facebooku
A moja dziewczyna marudzi, czemu znowu nic nie robię
Działa mi na nerwy, molestowanie w miejscu pracy
Jeżdżę Mercedesem, więc daj mi spokój, nie kumasz tego (odczep się!)
To moja praca – leżeć tutaj, więc mnie nie stresuj (zrozumiano?)
To żałosne, weź psa albo spotkaj się ze swoimi kumplami
I zrób miejsce dla moich chłopaków (dość!)
Zaciągam się blantem i zasypiam
Jak bardzo można być na haju?
Nogi jak z kamienia
Cholera, kocham tę robotę, dawaj jeszcze jednego
Palisz się w górę
I zasypiasz
Na mojej kanapie jestem kapitanem
Ale żaden problem, rozsiądź się wygodnie
Oprzyj się, nogi w górę, telewizja i chill
Człowieku, tak się żyje, najpierw skręćmy jednego
Jestem taki leniwy, nie ruszam się z domu
Najlepszy tekst rapowy powstaje na kanapie
Czasem mam też dziewczynę w domu
Wtedy pryskam Febreze na kanapę
Jest miła, gdy da mi kilka groszy
Ale czasem bezczelna, bo zabiera mi telefon
A jednak kocham ją bezwarunkowo, kropka!
Zamykam oczy i…
Zaciągam się blantem i zasypiam
Jak bardzo można być na haju?
Nogi jak z kamienia
Cholera, kocham tę robotę, dawaj jeszcze jednego
Palisz się w górę
I zasypiasz
Śpię pod obrusem, nic sobie z tego nie robię
Dziury po papierosach, plamy – to moja kanapa
Mam tu wszystko, czego potrzebuję
Papier toaletowy, wagę cyfrową, popielniczkę też
Ona mówi, że jestem ćpunem, ale nic sobie z tego nie robię
Ukrywam swoje dragi i broń w kanapie
Na stole są wszystkie rzeczy, których potrzebuję
Poza pizzą, bo już się na nim nie mieści
Bracie, usiądź!
Zaciągam się blantem i zasypiam
Jak bardzo można być na haju?
Nogi jak z kamienia
Cholera, kocham tę robotę, dawaj jeszcze jednego
Palisz się w górę
I zasypiasz
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Bonez MC & Gzuz Edytuj metrykę |
|---|---|
| Rok wydania: |
2016 |
| Płyty: |
High & Hungrig 2 |
Komentarze (0):