half·alive - Creature

Zajrzyj we mnie i zobacz, że nie boję się wchodzić
Do pustki, jak dziecko w jaskini
Odkrywam wzory mojej duszy i gdzie jej miejsce
Mapowałem* wiele jaskiń, ale dalej czuję się jak labirynt

Wiem, że jestem zrobiony z gliny, która jest zużyta
Zaslepiony niedoskonałą formą
Ale zaufam Artyście, który mnie kształtuje

Jestem stworzeniem
Zarazem nawiedzonym i świętym
Zrobionym w chwale
Nawet otchłań nocy nie może mnie oślepić,
kiedy mnie prowadzisz
Tylko stworzeniem

Zajrzyj do mojego serca i znajdź niebezpieczny wąwóz
Wyryty w pięknie - ciemność pomiędzy
Stoję w równowadze kompletności i niekompletności
Identyfikuję echo tego, co jest i co będzie

Wiem, że jestem zrobiony z gliny, która jest zużyta
Zaslepiony niedoskonałą formą
Ale zaufam Artyście, który mnie kształtuje

W pokoju, w którym jest coraz ciemniej
Oświetlonym od wewnątrz
Od ciągnącego napięcia empatii**

Jestem stworzeniem
Zarazem nawiedzonym i świętym
Zrobionym w chwale
Nawet otchłań nocy nie może mnie oślepić,
kiedy mnie prowadzisz
Tylko stworzeniem

Rośnie tutaj przez cały czas stworzenie
Próbuję zobaczyć, kiedy jest niejasne

Ukryty w przestrzeni między
bohaterem i wrogiem

Wczesne dni i nieprzepsane noce
Śmierć i zmartwychwstanie

Moje ciało jest świętą nutą
Śpiewaną pomiędzy ciałem i nadzieją

Moja nieczystości przekształciła się w oddech***
Zanim postawiłem pierwszy pojedynczy krok

Wyczekuję dnia,
Kiedy życie będzie rosło bez rozkładu

Ludzkość nie jest sama,
Kiedy Jezus Chrystus zasiada na tronie

Te ukryte lustra ujawniają bałagan
Samolubstwo zamienia się w bezinteresowność

Nawiedza ciemniejszą stronę
Wykracza poza chodzenie w świetle

I powoli wracam do zdrowia
(przez) piękno odkrycia

Mam na myśli, że ta ilość chwały brzmi wzniośle

*w domyśle- studiowałem mapę
** ta zwrotka zdecydowanie wymaga poprawki bo jest przetłumaczona za dosłownie chyba
***wydaje mi się że chodzi tutaj o to, że zanim się obejrzał nieczystość stała się dla niego codziennością