Tekst piosenki:
Co ja mam powiedzieć? Co najpierw?
Kurwa ciężki był wczorajszy dzień
wódka pet wódka tlen wódka wódka wódka pet
ciężko przez to wszystko przejść
dzieciństwo dorosłość jest jak jeden pierdolony dzień
miałem aspiracje ambicje i cele
dzisiaj mam kumpli i wersy i wenę
szumi jeszcze w głowie wczorajszy sens
tylko będąc najebanym wiem ze gdzieś jest
chyba nie potrafię przez głupie sentymenty
mijać ludzi którzy nie są mi obojętni
przecież nauczano mnie by pieprzyc niewiernych
by stawiać krzyżyk na wszystkich którzy zawiedli
te same błędy uczę się konsekwencji na nowo
czas wypowiedzieć to ostatnie słowo
czas zrobić ostatni krok
jeśli możesz to mnie chwyć bym nie upadł na samo dno
Nie chce dotknąć ostatniej chwili
nie pozwól im patrzeć jak tracę siły
milczymy choć tak bardzo chce krzyczeć
zamieńmy uczucia w cisze
Mów ciszej bym mógł Cię usłyszeć
patrz wzrokiem który mnie zabije
i tak do tego dojdzie choć to dopiero świt
przed oczami mam obraz gdzie ja i Ty
nie umiem tak po prostu oddać swoich myśli
przepraszam ale bez nich byłbym nikim
coraz częściej uczę się jak upadać
nie ma znaczenia czemu ale jak upadasz
nikt nie da mi recepty na jutro
nikt tak jak ja nie łączy śmiechu z pustka
trudno w Twoich oczach coś zgasło
chyba mówiłem ze kocham zbyt rzadko
jedną z moich cech jest bezsilność
do dziś pamiętam Twój oddech za szybą
pamiętam Twoje oczy jak przez mgle
a może łzę już nie ważne czego chcę
ale..
Nie chce dotknąć ostatniej chwili
nie pozwól im patrzeć jak tracę siły
milczymy choć tak bardzo chce krzyczeć
zamieńmy uczucia w cisze
Boję się tak samo każdego dnia
przyjdziesz w końcu zapłakana mówiąc drań
ja powiem stój lecz nie pozwoli nam czas
postawi bariery ich nie przekroczy żadne z nas
mam telefon w ręku i czekam
dopiero gdy jestem pijany pisze SMSa
że tęsknię ze będzie lepiej
że wypowiedziane słowa wypowiedziałem w gniewie
pewnie mi uwierzysz pewnie się spotkamy
i znów zupełnie inni a tacy sami
pozwól ze już pójdę latarnie rozpalają mrok
chce popatrzeć sam w gwiazdy
tak rzadko spale ją tak często wychodzę stąd
zbyt często przez samotność stop zamykam oczy
chce zagłębić się w czeluściach tej nocy
Nie chce dotknąć ostatniej chwili
nie pozwól im patrzeć jak tracę siły
milczymy choć tak bardzo chce krzyczeć
zamieńmy uczucia w cisze
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):