Teksty piosenek > J > Jacek Kaczmarski i Zbigniew Łapiński > Elekcja
2 551 784 tekstów, 31 800 poszukiwanych i 528 oczekujących

Jacek Kaczmarski i Zbigniew Łapiński - Elekcja

Elekcja

Elekcja

Tekst dodał(a): madrlenas Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): PT420 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Cheetahir Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

1. Ramiona do nieba wzniesione wzburzeniem
Łacina spieniona na wargach,
Żył sznury na skroniach, przekrwione spojrzenie
Przekleństwo, modlitwa lub skarga.

Pod nos podtykane i palce i pięści,
Na racje oracji trwa bitwa,
Szablistą polszczyzną tnie, świszcze i chrzęści
Przekleństwo, skarga, modlitwa.


Ref. "Czas ratować państwo chore,
Szlag mnie trafia - ergo sum!
Po sąsiadach partię zbiorę,
Uczynimy szum!"


2. Ten Prusom gardłuje, ten Wiednia partyzant,
Ów ruskiej się chwyta sukienki,
A troską każdego szczęśliwa ojczyzna -
Stąd modły, przekleństwa i jęki.


Polityką zwie się ów spór Panów Braci
W kolokwiach elekta z elektem;
Schlebiają szarakom złociści magnaci
Wśród jęków, modlitw i przekleństw.


Ref. "Czas ratować państwo chore,
Szlag mnie trafia - ergo sum!
Po sąsiadach partię zbiorę,
Uczynimy szum!"

"Pojedziemy do stolicy,
Wszak Warszawa to nie Rzym,
Tam rabują przedawczycy,
Poświecimy im!"


3. Co czub i wąsiska - to wróż i historyk,
Niezbite też ma argumenta;
Lecz Wiednie Sobieskich i Pskowy Batorych
Dziś każdy inaczej pamięta!

Więc grunt to obyczaj, obyczaj - rzecz święta,
By Rzeczpospolita zakwitła.
Niech rządzi kto bądź - byle wolnych nie pętał
W przekleństwach, skargach, modlitwach!


Ref. "Czas ratować państwo chore,
Szlag mnie trafia - ergo sum!
Po sąsiadach partię zbiorę,
Uczynimy szum!"

"Pojedziemy do stolicy,
Wszak Warszawa to nie Rzym,
Tam rabują przedawczycy,
Poświecimy im!"

"Jest nas patryjotów siła,
Żaden nam nie straszny wróg,
A Ojczyzna sercu miła
I łaskawy Bóg.

Rozniesiemy na szabelkach
Zdrajców, co nam wodzą rej,
Rzeczpospolita jest wielka
Starczy dla nas jej!"


4. Ramiona do nieba wzniesione przed zgonem,
Krew czarna zaschnięta na wargach,
A w oczach otwartych milczenie zdumione
I skarga...


Ref. Rozniesiemy na szabelkach
Zdrajców, co nam wodzą rej,
Rzeczpospolita jest wielka
Czy
Starczy dla nas jej?

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Arms raised towards heaven by discomposure
Latin forthy on lips
Ropes of veins on temples, bloodshot gaze
Curse, prayer or grievance.

Fingers and fists shoved under the nose
For rights of oration the battle continues
With saberly Polish language cuts, hisses and crunches
Curse, grievance, prayer.

-Time to save the sick state
Damn it- ergo sum!
I'll gather a party around the neighbours,
We'll make noise!


This one yapps to Prussians, this one is partisan of Vienna,
This one clings to Russian dress,
And the happy motherland is a concern for everyone
From there prayers, curses and moans.


This dispute between Brother-Lords is called politics
In colloqiums between an electee and electee;
Golden Magnates blandish to dweebs
Between moans, prayers and curses.



Time to save the sick state
Damn it- ergo sum!
I'll gather a party around the neighbours,
We'll make noise!

We'll go to the capital
After all, Warsaw is not Rome
There sellouts plunder,
We will bring them light!

Every crest and moustache is an augur and historian,
He has irrafragable arguments
But Viennas of Sobieski, and Pskowy of Batory
Everyone today remembers differently.

So basis is a custom, a custom- holy thing,
For Res Publica Poloniae to blossom.
Let whoever rule- as long as he won't fetter the free ones
In curses, grievances, prayers!


Time to save the sick state
Damn it- ergo sum!
I'll gather a party around the neighbours,
We'll make noise!

We'll go to the capital
After all, Warsaw is not Rome
There sellouts plunder,
We will bring them light!

There's power of us- patriots
No enemy is scary for us,
And the motherland is agreeable
And God is gracious.


We'll rip apart with our sabres
Traitors, who lead us,
Res Publica Poloniae is great
It will be enough for us!


Arms raised towards heaven before death
Black blood frozen on lips,
And in opened eyes- aghast silence
And grievance...

We'll rip apart with our sabres
Traitors, who lead us,
Res Publica Poloniae is great
Will it be enough for us?

Historia edycji tłumaczenia

Tekst:

Jacek Kaczmarski

Edytuj metrykę
Muzyka (producent):

Jacek Kaczmarski

Wykonanie oryginalne:

Jacek Kaczmarski

Płyty:

Jacek Kaczmarski, Zbigniew Łapiński – Sarmatia (2 x MC, 1994), Jacek Kaczmarski - Koncert '97 (2 x CD, 1998).

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 551 784 tekstów, 31 800 poszukiwanych i 528 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności