Tekst piosenki:
Nie pytam Cię o nic, przechodniu z ulicy,
Gdy biegniesz na oślep po własny swój los,
Świat toczy się dalej, ciąg skutków i przyczyn,
Tę drogę przed tobą przemierzył już ktoś.
Nie pytam Cię o nic, nieważne, kim jesteś.
W tym tłumie zaledwie odróżniam twą twarz.
Jak kropla w strumieniu tak giniesz w tym mieście,
Zostawiasz wśród ludzi swe imię, swój czas.
I kochasz, aby tracić, i pragniesz, by żałować,
I wierzysz, by się zawieść, i milczysz, bo cóż słowa?
I łączysz, by rozerwać, i wracasz, by znów odejść,
I serce masz niczyje, i puste, i puste niesiesz dłonie.
Nie pytam Cię o nic, przechodniu z ulicy,
Krąg zdarzeń się zamknął, przybyło w nim dni,
Dopala się płomień, to cisza tak krzyczy.
Spójrz jeszcze za siebie, nim zamkniesz te drzwi.
Nie pytam Cię o nic, wiem, pamięć niewierna
Pejzaże słów zmienia i burzy ich ład.
Jak w ślepym zwierciadle dzień z nocą się jedna,
Z kruchego tworzywa budujesz swój świat.
I kochasz, aby tracić, i pragniesz, by żałować,
I wierzysz, by się zawieść, i milczysz, bo cóż słowa?
I łączysz, by rozerwać, i wracasz, by znów odejść,
I serce masz niczyje, i puste, i puste niesiesz dłonie.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):