Teksty piosenek > J > Jeff Wayne > Dead London
2 558 780 tekstów, 31 849 poszukiwanych i 557 oczekujących

Jeff Wayne - Dead London

Dead London

Dead London

Tekst dodał(a): piotrek160 Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Agata92 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): piotrek160 Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

There were a dozen dead bodies in the Euston road, their outlines softened by the black dust. All was still, houses locked and empty, shops closed, but looters had helped themselves to wine and food, and outside a jewelers some gold chains and a watch were scattered on the pavement.

Martian: Ulla!

I stopped, staring towards the sound. It seemed as if that mighty desert of houses had found a voice for its fear and solitude.

Martian: Ulla!

The desolating cry worked upon my mind. The wailing took possession of me. I was intensely weary, footsore, hungry and thirsty. Why was I wandering alone in this city of the dead? Why was I alive when London was lying in state in its black shroud? I felt intolerably lonely, drifting from street to empty street, drawn inexorably towards that cry.

Martian: Ulla!

I saw, over the trees on Primrose Hill, the fighting machine from which the howling came. I crossed Regent's Canal. There stood a second machine, upright, but as still as the first.

Martian: Ulla!

Abruptly, the sound ceased. Suddenly the desolation, the solitude, became unendurable. While that voice sounded London still seemed alive. now suddenly there was a change, the passing of something, and all that remained was this gaunt quiet.

I looked up, and saw a third machine. It was erect and motionless, like the others. An insane resolve possessed me: I would give my life to the Martians, here and now.

I marched recklessly towards the titan and saw that a multitude of black birds were circling and clustering about the hood. I began running along the road. I felt no fear, only a wild, trembling exultation as I ran up the hill towards the monster. Out of the hood hung red shreds, at which the hungry birds now pecked and tore.

I scrambled up to the crest of Primrose hill, the Martian's camp was below me. A mighty space it was, and scattered about it, in their overturned machines, were the Martians, slain after all man's devices had failed by the humblest creatures on the earth: bacteria. Minute, invisible, bacteria.

Directly the Invaders arrived and drank and fed, our microscopic allies attacked them. From that moment - they were doomed!

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Na Euston Road leżał tuzin trupów, ich zarys zmiękczony czarnym pył. Wszędzie panowała cisza, domy były zamknięte i opustoszałe, sklepy nieczynne, lecz szabrownicy kradli wino i jedzenie, a wokół złotnika leżało na chodniku parę złotych łańcuszków i zegarków.

Marsjanin: Ulla!

Zatrzymałem się, rozglądając się za odgłosem. Brzmiało to tak, jakby ta niezmierzona pustynia domów łkała głosem lęku i samotności.

Marsjanin: Ulla!

Samotny jęk dotarł do mej świadomości. Ten lament mną zawładnął. Byłem bardzo zmęczony, miałem obolałe nogi, pusty żołądek i chciało mi się pić. Dlaczego samotnie włóczyłem się po tym mieście śmierci? Dlaczego zostałem przy życiu podczas gdy pokryty czarnym całunem Londyn wystawiał publicznie zwłoki? Czułem się nieznośnie samotny, wędrując od ulicy do ulicy, posuwając się nieuchronnie ku temu lamentowi.

Marsjanin: Ulla!

Ujrzałem, ponad drzewami na Primrose Hill, Machinę Bojową, z której dobiegało to wycie. Przeszedłem Regent's Canal. Stała tu druga maszyna, wyprostowana, lecz nieruchoma, jak ta pierwsza.

Marsjanin: Ulla!

Raptownie dźwięk ustał. Nagle ta pustka i osamotnienie stały się nie do wytrzymania. Podczas gdy rozbrzmiewały te głosy, Londyn zdawał się być żywy, a teraz nagle nastąpiła zmiana, przeminięcie czegoś; wszystko, co się uchowało, stało się właśnie tak upiornie ciche.

Spojrzałem w górę i zobaczyłem trzecią maszynę. Była wyprostowana i stała bez ruchu, tak jak poprzednie. Powziąłem szalone postanowienie: Oddam swe życie Marsjanom, tu i teraz.

Zuchwale podszedłem ku olbrzymowi i ujrzałem stado czarnych ptaków krążących wokół i siedzących na pokrywie maszyny. Rzuciłem się w biegu przed siebie. Nie czułem żadnego lęku, tylko dziką radość i roztrzęsienie, kiedy biegłem pod górę ku temu potworowi. Spod pokrywy zwisały czerwone strzępy, które teraz głodne ptaki dziobały i rozdzierały.

Wspiąłem się na szczyt wzgórza Primrose, obozowisko Marsjan było pode mną. Była to ogromna przestrzeń, na której rozrzuceni byli, w swoich przewróconych do góry nogami maszynach Marsjanie, zabici, gdy zawiodła już cała potęga ludzkości, przez najprostsze stworzenia na Ziemi: bakterie. Maleńkie, niewidzialne gołym okiem, bakterie.

Wkrótce po tym jak Najeźdźcy przybyli i zaczęli pić i jeść, nasi mikroskopijni sojusznicy zaatakowali ich. Od tamtego momentu - ich los był przesądzony!

Historia edycji tłumaczenia

Tekst:

Jeff Wayne

Edytuj metrykę
Muzyka:

Jeff Wayne

Rok wydania:

1978

Wykonanie oryginalne:

Jeff Wayne

Płyty:

Jeff Wayne's Musical Version of The War of the Worlds

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 558 780 tekstów, 31 849 poszukiwanych i 557 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności