Tekst piosenki:
Niepodzielna jak oko, nieskończona jak ciemność,
niemożliwa dwa razy, może z inną, nie ze mną,
nierozbita na części i lepiona z powrotem —
moja miłość, co nie chce tylko być epizodem.
Nieucięta w połowie jak rzeka,
co przez tamę najwyższą przecieka,
co powodzią się staje i… ech,
moja miłość — miłości chcę!
Wszystko, wszystko, wszystko —
nic tymczasem, całość,
wszystko, wszystko, wszystko —
i to jeszcze mało, mało.
Wszystko, wszystko, wszystko —
co tak długo w nas się kryło,
wszystko, wszystko, wszystko —
czy możliwa taka miłość?
Innej nie chcę, ta tylko się liczy,
tylko ta, ta sens dla mnie ma,
ona szeptem nie mówi, a krzyczy,
moja miłość — kto taką mi da?
Wszystko, wszystko, wszystko —
wszystko albo nic,
do mnie było tak blisko —
idź, idź, idź!
Że ułoży się jakoś, że się jakoś potoczy,
że wystarczy mi tyle, ile skłamią twe oczy,
były słowa miodowe, były mdłe obietnice
w nastrojowej kawiarni przy tanecznej muzyce.
Znam na pamięć, bo jeszcze mnie pieką
tamte słowa, ten szept — i co z tego?
Uleciały, przepadły jak śnieg —
ani bronił ich ktoś, ni strzegł…
Wszystko, wszystko, wszystko —
nic tymczasem, całość,
wszystko, wszystko, wszystko —
i to jeszcze mało, mało.
Wszystko, wszystko, wszystko —
co tak długo w nas się kryło,
wszystko, wszystko, wszystko —
czy możliwa taka miłość?
Innej nie chcę, ta tylko się liczy,
tylko ta, ta sens dla mnie ma,
ona szeptem nie mówi, a krzyczy,
moja miłość — kto taką mi da?
Wszystko, wszystko, wszystko —
wszystko albo nic,
do mnie było tak blisko —
idź, idź, idź!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):