Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Popularne teksty
17. Genzie - Trap
Jonwayne - That's O.K.
That's O.K.
Tekst dodał(a): shifty1111
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): shifty1111
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): shifty1111
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
That's okay, my mind's blank anyway
I never have a thing to say, and if I do
I write a song about it
This ain't therapy it's too crowded
Personality drowned out
And stomped
And soundless
Maimed even if you claimed
Style is sound, bitch
Might as well be talkin'
To myself up here
You never listen
What you fear is if you
Listen you might hear some shit
So I clear these clips
And hope the recoil kicks
I ain't trying to appease spoiled kids
See them down, boil with the boy
Skull rapping that Hamlet
They know that I'm ill
Can't stand it
I don't fuck with the gang
Can't stand it
I'm too fat for these hoops
They demandin'
I'm not a stand in
I'm my own man, (uh), (yeah)
I'm my own man
You better watch your mouth
Cause I'm my own man, I ain't
Holdin' back for no one else
I'ma show you who I am with my
Own hands, I'ma cold man, own man
I'ma do it my way 'til I'ma old man
You better feel what I say from my soul, man
I'ma own man, my own man
That's okay, my mind's blank anyway
I never have a thing to say
And if I do, I ain't tellin' you
I been silent for a minute
Growin' up with my nephews
I was an alcoholic quitting cold
Turkey in the cabin
When at home I had to clean out the cabinet
When at home I had to clean out the contacts
Just some people who would never call me back
Then I drop 100 pounds like a lad
In a lap dance, magic up in my pen
Ya'll are writing something tragic
Stanzas, can't stand up, re-branded
Damage, asinine, anti-aspirin
Outlandish rapping
Only for the cash
Mercenary ass
Can't hold a damn candle to a light bulb
BING, Google and Bing me, king me
If you wanna compete, boy
You catch me in a different kind of scenery, singin'
I'ma own man, own man
You better watch your fuckin' mouth
Cause I'm my own man, I ain't
Holdin' back for no one else
I'ma show you who I am with my own hands
I'ma cold man, own man, I'ma do it my way 'til
I'm an old man, you better feel what I say from my soul, man, I'm my own man, own man
That's okay, my mind's blank anyway
I never have a thing to say, and if I do
I'll let the city sing it
Mmm... You hear that?
That's the sound of us, baby
3:37 in the morning
Rolling down fourth street
The snores, and the hearts
The quiet pin drops, stillness
Like pastries behind the glass
Mmm, what a sweet melody
Swelling the empty of night time
That's why I feel like I'm the only man alive
Maybe I am, that's why I write all these things
You know?
Away from all the snakes who bite
And the biters who snake
Away from the screams
And the pressure
And the invisible favors
Away from homie prophecies
And hindsight heroes
Away from you, really, yeah
It's lonely, but maybe I'm all I need
You know?
Me and my crew, Authors, here
In a silent way, yeah, in a silent way
I never have a thing to say, and if I do
I write a song about it
This ain't therapy it's too crowded
Personality drowned out
And stomped
And soundless
Maimed even if you claimed
Style is sound, bitch
Might as well be talkin'
To myself up here
You never listen
What you fear is if you
Listen you might hear some shit
So I clear these clips
And hope the recoil kicks
I ain't trying to appease spoiled kids
See them down, boil with the boy
Skull rapping that Hamlet
They know that I'm ill
Can't stand it
I don't fuck with the gang
Can't stand it
I'm too fat for these hoops
They demandin'
I'm not a stand in
I'm my own man, (uh), (yeah)
I'm my own man
You better watch your mouth
Cause I'm my own man, I ain't
Holdin' back for no one else
I'ma show you who I am with my
Own hands, I'ma cold man, own man
I'ma do it my way 'til I'ma old man
You better feel what I say from my soul, man
I'ma own man, my own man
That's okay, my mind's blank anyway
I never have a thing to say
And if I do, I ain't tellin' you
I been silent for a minute
Growin' up with my nephews
I was an alcoholic quitting cold
Turkey in the cabin
When at home I had to clean out the cabinet
When at home I had to clean out the contacts
Just some people who would never call me back
Then I drop 100 pounds like a lad
In a lap dance, magic up in my pen
Ya'll are writing something tragic
Stanzas, can't stand up, re-branded
Damage, asinine, anti-aspirin
Outlandish rapping
Only for the cash
Mercenary ass
Can't hold a damn candle to a light bulb
BING, Google and Bing me, king me
If you wanna compete, boy
You catch me in a different kind of scenery, singin'
I'ma own man, own man
You better watch your fuckin' mouth
Cause I'm my own man, I ain't
Holdin' back for no one else
I'ma show you who I am with my own hands
I'ma cold man, own man, I'ma do it my way 'til
I'm an old man, you better feel what I say from my soul, man, I'm my own man, own man
That's okay, my mind's blank anyway
I never have a thing to say, and if I do
I'll let the city sing it
Mmm... You hear that?
That's the sound of us, baby
3:37 in the morning
Rolling down fourth street
The snores, and the hearts
The quiet pin drops, stillness
Like pastries behind the glass
Mmm, what a sweet melody
Swelling the empty of night time
That's why I feel like I'm the only man alive
Maybe I am, that's why I write all these things
You know?
Away from all the snakes who bite
And the biters who snake
Away from the screams
And the pressure
And the invisible favors
Away from homie prophecies
And hindsight heroes
Away from you, really, yeah
It's lonely, but maybe I'm all I need
You know?
Me and my crew, Authors, here
In a silent way, yeah, in a silent way
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieNie szkodzi, w głowie i tak mam pustkę
Nigdy nie mam nic do powiedzenia, a jeśli mam
To piszę o tym piosenkę
To nie terapia, za dużo tu ludzi
Osobowość zagłuszona
I zadeptana
I bezdźwięczna
Okaleczona nawet jeśli twierdziłeś że
Styl jest słuszny, suko
Równie dobrze mógłbym mówić
Tu sam do siebie
Nigdy nie słuchasz
Obawiasz się, że
Słuchając, mógłbyś usłyszeć trochę gówna
Więc czyszczę te klipy
I liczę na poczucie odrzutu
Nie staram się zadowalać rozpuszczonych bachorów
Patrz jak siedzą, chłopczyk ze złością
Rapuje tego Hamleta z czaszką
Oni wiedzą, że mam dość
Nie zniosę tego
Nie pierdolę się z gangiem
Nie zniosę tego
Jestem za gruby na te tresurowe obręcze
Oni wymagają
A ja nie jestem tu w zastępstwie
Jestem wolnym człowiekiem
Jestem wolnym człowiekiem
Lepiej zważ na słowa
Bo jestem wolnym człowiekiem
Nie powstrzymuję się, bo ktoś mi każe
Pokażę ci kim jestem własnymi rękoma
Jestem chłodnym człowiekiem, wolnym człowiekiem
Będę robił po swojemu aż będę starym człowiekiem
Lepiej pojmij co tu mówię z duszy, człowieku
Jestem wolnym człowiekiem, wolnym człowiekiem
Nie szkodzi, w głowie i tak mam pustkę
Nigdy nie mam nic do powiedzenia
A jeśli mam, to nie tobie o tym powiem
Przez minutę byłem cicho
Dorastałem z kuzynami
Byłem alkoholikiem i rzuciłem to
Z dnia na dzień w jakimś szałasie
Gdy wróciłem do domu, to czyściłem szafki
Gdy wróciłem do domu, to czyściłem kontakty
Trochę ludzi, którzy nigdy do mnie nie oddzwaniali
Potem zrzuciłem 45 kilo, tak jak się zrzuca ciuchy
W tańcu na kolanach, powstaje magia w moim piórze
Wy tam piszecie jakieś tragedie
Zwrotki, nie bronią się,
Wadliwe, głupkowate, bez aspiracji,
Dziwaczne rapowanie
Tylko dla kasy
Najemna niedorajdo
Nie dorastasz mi do pięt
-BING-, wpisz mnie w Google i Bing, koronuj mnie
Jeśli chcesz konkurować, chłopcze
To złap mnie w innej scenerii, gdy śpiewam
Jestem wolnym człowiekiem
Lepiej zważ kurwa na słowa
Bo jestem wolnym człowiekiem
Nie powstrzymuję się, bo ktoś mi każe
Pokażę ci kim jestem własnymi rękoma
Jestem chłodnym człowiekiem, wolnym człowiekiem
Będę robił po swojemu aż będę starym człowiekiem
Lepiej pojmij co tu mówię z duszy, człowieku
Jestem wolnym człowiekiem, wolnym człowiekiem
Nie szkodzi, w głowie i tak mam pustkę
Nigdy nie mam nic do powiedzenia
A jeśli mam, to pozwalam żeby śpiewało o tym miasto
Mmm… słyszysz to?
To nas słyszysz, kochanie
3:37 rano
Toczymy się po 4th street [ulica w amerykańskim mieście]
To chrapanie, te serca
Słychać, jak trawa rośnie, bezruch
Jak pieczywo za szybą
Mmm, cóż za słodka melodia
Wypełnia pustkę nocy
Czuję, jakbym był jedynym żywym człowiekiem na ziemi
Może jestem, dlatego piszę te wszystkie rzeczy
Wiesz?
Z dala od gryzących żmij
I żmijowatych gryzoni
Z dala od wrzasków
Ciśnienia
I niewidzialnych przysług
Z dala od proroctwa moich ziomków
Z dala od bohaterów mądrych po szkodzie
Z dala właściwie od ciebie, ta
Jest tu samotnie, ale może potrzebuję tylko siebie samego
Wiesz?
Ja i moja ekipa, The Authors, tutaj
Po cichu, ta, po cichu
Nigdy nie mam nic do powiedzenia, a jeśli mam
To piszę o tym piosenkę
To nie terapia, za dużo tu ludzi
Osobowość zagłuszona
I zadeptana
I bezdźwięczna
Okaleczona nawet jeśli twierdziłeś że
Styl jest słuszny, suko
Równie dobrze mógłbym mówić
Tu sam do siebie
Nigdy nie słuchasz
Obawiasz się, że
Słuchając, mógłbyś usłyszeć trochę gówna
Więc czyszczę te klipy
I liczę na poczucie odrzutu
Nie staram się zadowalać rozpuszczonych bachorów
Patrz jak siedzą, chłopczyk ze złością
Rapuje tego Hamleta z czaszką
Oni wiedzą, że mam dość
Nie zniosę tego
Nie pierdolę się z gangiem
Nie zniosę tego
Jestem za gruby na te tresurowe obręcze
Oni wymagają
A ja nie jestem tu w zastępstwie
Jestem wolnym człowiekiem
Jestem wolnym człowiekiem
Lepiej zważ na słowa
Bo jestem wolnym człowiekiem
Nie powstrzymuję się, bo ktoś mi każe
Pokażę ci kim jestem własnymi rękoma
Jestem chłodnym człowiekiem, wolnym człowiekiem
Będę robił po swojemu aż będę starym człowiekiem
Lepiej pojmij co tu mówię z duszy, człowieku
Jestem wolnym człowiekiem, wolnym człowiekiem
Nie szkodzi, w głowie i tak mam pustkę
Nigdy nie mam nic do powiedzenia
A jeśli mam, to nie tobie o tym powiem
Przez minutę byłem cicho
Dorastałem z kuzynami
Byłem alkoholikiem i rzuciłem to
Z dnia na dzień w jakimś szałasie
Gdy wróciłem do domu, to czyściłem szafki
Gdy wróciłem do domu, to czyściłem kontakty
Trochę ludzi, którzy nigdy do mnie nie oddzwaniali
Potem zrzuciłem 45 kilo, tak jak się zrzuca ciuchy
W tańcu na kolanach, powstaje magia w moim piórze
Wy tam piszecie jakieś tragedie
Zwrotki, nie bronią się,
Wadliwe, głupkowate, bez aspiracji,
Dziwaczne rapowanie
Tylko dla kasy
Najemna niedorajdo
Nie dorastasz mi do pięt
-BING-, wpisz mnie w Google i Bing, koronuj mnie
Jeśli chcesz konkurować, chłopcze
To złap mnie w innej scenerii, gdy śpiewam
Jestem wolnym człowiekiem
Lepiej zważ kurwa na słowa
Bo jestem wolnym człowiekiem
Nie powstrzymuję się, bo ktoś mi każe
Pokażę ci kim jestem własnymi rękoma
Jestem chłodnym człowiekiem, wolnym człowiekiem
Będę robił po swojemu aż będę starym człowiekiem
Lepiej pojmij co tu mówię z duszy, człowieku
Jestem wolnym człowiekiem, wolnym człowiekiem
Nie szkodzi, w głowie i tak mam pustkę
Nigdy nie mam nic do powiedzenia
A jeśli mam, to pozwalam żeby śpiewało o tym miasto
Mmm… słyszysz to?
To nas słyszysz, kochanie
3:37 rano
Toczymy się po 4th street [ulica w amerykańskim mieście]
To chrapanie, te serca
Słychać, jak trawa rośnie, bezruch
Jak pieczywo za szybą
Mmm, cóż za słodka melodia
Wypełnia pustkę nocy
Czuję, jakbym był jedynym żywym człowiekiem na ziemi
Może jestem, dlatego piszę te wszystkie rzeczy
Wiesz?
Z dala od gryzących żmij
I żmijowatych gryzoni
Z dala od wrzasków
Ciśnienia
I niewidzialnych przysług
Z dala od proroctwa moich ziomków
Z dala od bohaterów mądrych po szkodzie
Z dala właściwie od ciebie, ta
Jest tu samotnie, ale może potrzebuję tylko siebie samego
Wiesz?
Ja i moja ekipa, The Authors, tutaj
Po cichu, ta, po cichu
Historia edycji tłumaczenia
| Rok wydania: |
2016 Edytuj metrykę |
|---|---|
| Płyty: |
That's O.K. |
Komentarze (0):