Tekst piosenki:
Wiozę się pomału, V8 na legalu
Rozjebałem znowu płytą - to jedyny zarzut
Dobrym mordom salut, dobrym mordom salut
Szanuje mnie ulica, bo szanuję tych chłopaków, e!
Wiozę się pomału, V8 na legalu
Znów rozbijam bank, ziomuś nie miej do mnie żalu
Dobre mordy salut, dobre mordy salut
Ulica gra mi w duszy, chociaż żyję na legalu
Od dawna już tutaj nie mieszkam
Getto zawsze będzie mi domem
Pozostał tu mój kawałek serca
To tu zbudowałem mój totem
Z niejednym ziomem dzieliłem dolę
Kolejna kreska, kolejny lolek
Lepkie dłonie, złamany kodeks
Za mikrofonem ujrzałem moment
Dzisiaj jak Claude Monet
Chcę patrzeć na nenufary
Wiem co ważniejsze od monet
Przed Tobą dojrzały Kali
Kurwa, ziomek, ile można palić?
Zamiast jarunku me życie na szali
W pamięci ciągle mam dawnych ziomali
Co przespali moment za życia umarli
Jak Nabuchodonozor
Lecę wolno po szarych ulicach
Tu nie ma słońca, czas płynie wolno
Jak słone krople po licach
Nie ściga mnie już policja
Zbrodnia i kara - jak dobrze to znam
Me słowa - prawda, nie fikcja
Póki gorący - ja kuję ten dar
Chociaż wygrałem życie (checkpot!)
To w moich oczach pokora
Jak zmora już nie błądzę
Pełen wiary jak Biblia i Tora
Tak mało tlenu na szczycie
Plugawym jak Gomora
Ślę słowa na ulicę
Jak kule w serce Camorra
Wiozę się pomału, V8 na legalu
Rozjebałem znowu płytą - to jedyny zarzut
Dobrym mordom salut, dobrym mordom salut
Szanuje mnie ulica, bo szanuję tych chłopaków, e!
Wiozę się pomału, V8 na legalu
Znów rozbijam bank, ziomuś nie miej do mnie żalu
Dobre mordy salut, dobre mordy salut
Ulica gra mi w duszy, chociaż żyję na legalu
Nie chcę respektu ludzi zepsutych
Hype'u za nowe ciuchy Supreme
Ja wolę za sobą mieć ziomali z puchy
A jak ich znieważysz to kopy na ryj!
Topy konopii nie idą na deal
Wokale, dropy - ja handluję tym
A 808 jak ciosy Gołoty
To najwyższe loty, ja płynę jak Nil
Dzieciaku szanuj zasady
Mówiły mi szuje bez zasad
Potem kucali do szpady
Jak świętej pamięci Masa
Żyjemy w czasach, gdzie liczy się kasa
Maniura łasa nie chce golasa
Niejeden tu bije poniżej pasa
I chce Cię wyjebać w kosmos - NASA
Ten się wozi jak Conor
A gdy go pytają to pęka jak kondom
Pardon - nie wróci już honor
Teraz Ci łyso - Sinéad O’Connor
Taki tu panuje folklor
Gdzie tam do raju, bliżej do Compton
Byle po trupach do celu jak korpo
Hmm taka jest prawda, mordo
Lotos wyrasta w bagnie
Popatrz jak latam, a też byłem na dnie
Każdy z nas nie raz upadnie
Sztuką się podnieść i zacząć od zera
Kto by pomyślał, że kradłem
A moim domem latami cela
Dziś żyję, ziomku, legalnie
Z ulicy zebrałem marzenia
Wiozę się pomału, V8 na legalu
Rozjebałem znowu płytą - to jedyny zarzut
Dobrym mordom salut, dobrym mordom salut
Szanuje mnie ulica, bo szanuję tych chłopaków, e!
Wiozę się pomału, V8 na legalu
Znów rozbijam bank, ziomuś nie miej do mnie żalu
Dobre mordy salut, dobre mordy salut
Ulica gra mi w duszy, chociaż żyję na legalu
Ulica gra mi w duszy chociaż żyję na legalu
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):