Tekst piosenki: KeZu - Śladami Gaudiego
Rok temu benzo, dziś popijam sangre
Się bawię na grubo i zwiedzam Hiszpanię
Ją trzymam za talię i wiem gdzie mój port
Mam plan idealny, jak Alvaro Morte
Tłum ludzi czeka, aż popełnię błąd
A błędem jest zawiść i błędem jest zło
Lecz szkoda mi czasu, by tłumaczyć to
Gdy plujecie jadem - ja spełniam marzenia
Jestem - park de la Ciutadella
Promienie słońca i pyszna paeja
Chcę mnożyć te zera i żyć ponad stan
Dziś Barcelona, jutro Lloret de Mar
Wow, życie mnie kręci
Choć często drażniło jak Enrique (?)
Już nie chcę powracać do tamtej wersji
Gdy świat widziałem tylko w szarych kolorach
O takich miejscach czytałem na forach
A teraz tu jestem i weź do mnie nie dzwoń
Telefon tryb offline, bo właśnie mam sieste, joł
Zmieniłem wiele w rok
I choć mnie goni mrok
Ja uciekam od niego
Śladami Gaudiego (x2)
Sagrada Família i Casa Milà
Do Stanów jak Friz polecę na finał
Pamiętasz chłopaka, co sobie nawijał
Że jedyne gdzie był to Czechy?
Ja ewoluuję jak Francisco Goya
Kierunek Hiszpania, kierunek Andora
Od głupiego gnoja po dojrzałe dziecko
Bo postać się dorosłym to nie chcę za prędko
Wieczorem podziwiam kulturę flamenco
A rano przy morzu chilluje z wędką
Jest ciężko żyć lekko, lecz pomału to się udaje
Mam parę tych planów, są większe niż Camp Nou
A niedawno byłem gdzieś sam nad przepaścią
Dziś widok na morze i basen na dachu
Już nigdy nie będę słał marzeń do piachu
Jak czegoś się nie da, to weź zostaw mi to
Widoki piękne jak Ester Expósito
Łapię te chwile, a tak przy okazji, to jebać corridę
Zmieniłem wiele w rok
I choć mnie goni mrok
Ja uciekam od niego
Śladami Gaudiego (x4)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu