Tekst piosenki:
[Koma]
Z prawej i lewej setki doradców
Moich wybawców
Wiedzą jaki kolejny krok będzie dla mnie dobry
Jadowici jak kobry
Każdy z nich czuje się jak szef mafii
Nietykalny jak Kadaffi
Chce żerować na kimś, bo sam nic nie potrafi
Nagraj super hit jak Spice Girls Whana Be
Lecz co mam robić nikt nie będzie mówił mi
Wierny sobie pozostanę do końca swych dni
Będę sobą, tylko sobą, zawsze sobą i
Nie oddam wszystkiego aby być na fali
Grać przy pełnej hali
Bez ekstrawagancji jak Salwador Dali
Choć bym miał nie trafić na pierwsze miejsce jak Maria i Harry
Tak jak Faromach pozostanę za zamkniętymi drzwiami
Nie idąc za trendem
Wierny swym wartościom będę sto procent czysty zawsze
Pod tym względem
Nie mam zamiaru konkurować w ilości fanów z boys bendem
Pytasz mnie jak żyję, odpowiadam nic na siłę
Nic na siłę x3
Ref.: Nic na siłę (nic...)
Nigdy nic na siłę nie robiłem
Nic na siłę (nic...)
Nic na siłę by nie wstydzić się tego kim byłem
Nic na siłę (nic...)
Nigdy nic na siłę nie starałem się zdziałać
Nic na siłę (nic...)
Nigdy nic na siłę, posłuchaj Onara
[Onar]
Nic, nic, nic, nic, nic na siłę
Po chuj robić kiłę
Z tą zasadą żyję, wcale się nie kryję nie, nie
Jest pomysł w głowie to pisze
Onar Zachrypnięte Gardło, Koma przerywa cisze
Co tu słyszę, coś dobrego, coś świeżego
Czego chcesz, no czego, czego
Czegoś zrodzonego z natchnienia
Obudź się, kurwa twarde lądowanie, ziemia
Pokolenia pogrążone w czymś bez nazwy
Wszystko z mego serca, słuchasz prawdy
W naszych tekstach napisanych przez codzienność
Bezwzględność codzienna, nastrojów zmienność
Jedność ciała i ducha
Wielkie przepraszam, wielka skrucha
Ktoś szepcze ci do ucha, jego słuchasz?
Siebie czy innych głosów
Jesteś powieleniem, znaczy marionetką
Czy masz swój sposób, mnóstwo zajebanych nosów
Mnóstwo przepitych gardeł
Sam się zastanawiam, może w tą machinę wpadłem
Zgadłem czy nie, tkwi to w przyczynie
To mój rap, to mój styl nic na siłę, to nie zginie
Ref.
[Koma]
Jesteś młody, rodzice kontrolują nie ma rady
Dorastasz, zaczynasz sam dostrzegać swoje wady
Z czasem przychodzą układy
Chcesz być taki jak wszyscy
Wiesz dlaczego ten fakt jest przykry
Bo jest oczywisty
Na siłę chcesz im się przypodobać
Charakter płynny jak woda
Wiesz o czym mowa
W każdej sytuacji chcesz się dostosować
Jest mi ciebie szkoda kiedy na ciebie patrzę
Wiem, że czas tych przyzwyczajeń nie zadrze
Zawsze będziesz taki, zamiast się rozwijać
Działając na siłę tylko tuszujesz swe braki (tuszujesz swe braki)
Ref. x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):