Kongos - Let's Run Away

Długi rok, czas pędzi
Zagubiony na morzu, tysiące twarzy
Dni są różne, ale zawsze takie same
A czas to tylko piosenka, która doprowadza mnie do szaleństwa
Od Warszawy do Maine, do Arkansas
Nigdy nie tęskniłem za tobą bardziej... nie, nigdy nie tęskniłem bardziej

Coś jest stracone, to gra w głuchy telefon
A kiedy dzwonisz, przypomina mi, że nigdy nie jestem w domu
Moje słowa często nie działają i tylko na krótki czas
Przez te wszystkie samotne dni nigdy nie napisałem piosenki
Pierwszy raz, gdy cię zobaczyłem, nigdy nie pomyślałem
Że mógłbym potrzebować cię bardziej... ale nigdy nie tęskniłem bardziej

Ucieknijmy, zawsze jest coś innego do zobaczenia
Zmizerniemy, nie ma niczego, co bym zostawił
Ucieknijmy, aż nie będzie miejsca, w którym mógłbym być

Długi oddech, tak wiele zmarnowanych chwil
Chwile mijają, czasami udaje mi się
Moje lęki są różne, ale zawsze takie same
A to całe zabijanie czasu doprowadza mnie do szaleństwa
Pierwszy raz, gdy rozmawialiśmy, powiedziałeś „koniec”
Bo cisza była drogą, którą nigdy wcześniej nie szedłem

Kolejny poranek, kolejna bezsenna noc
Moje myśli krążą, ale nie mogę się zdecydować
Bo wciąż opłakuję dni, które zamieniają się w noce
I wciąż trzymam się tych chwil, które nas minęły

Ucieknijmy, zawsze jest coś innego do zobaczenia
Zmizerniemy, nie ma niczego, co bym zostawił
Ucieknijmy, aż nie będzie miejsca, w którym mógłbym być

Ucieknijmy
Zmizerniemy
Ucieknijmy

Ucieknijmy