Yo...
EGO:
Pamiętam to brachu, widzę to teraz.
Jedyne co mi pozostało to siekiera w barze.
Bo to cel drogi(yeah) Bo to więcej prawdy(yeah)
Chciałem czegoś innego niż każdy(yeah)
Chciałem tu zostać na zawsze(yeah)
Chciałem krzyczeć na ludzi pełnych wad.
Czasami czuję się taki bezradny, gdy znowu słyszę, że nie mam wstydu.
Chciałem mieć wpływ na świat.
Koleżka chciał mnie upokorzyć, widzieć mój upadek.
Mój koniec nie miał nadejść aż tak szybko, ponieważ ja tego nie chciałem.
Ale to i tak się dziś nie stało, widać z uśmiechem.
Powinienem mieć czas, ale kiedyś tak będzie, że uda mi się.
Czasem uśmiecha się szczęście, czasami jest trudniej.
Walki trwają, jak wiemy, nic nie jest jasne.
Przecież, mamy wszystko co najlepsze, mamy to w sobie.
Ale my nie potrzebujemy żeby o nas mówili.
Chcę po prostu wiedzieć, że czasem warto komuś pomóc.
Chcę tylko moich odpowiedzi uzyskanych w imię historii (w historii)
Minęło siedem lat, a ja nadal nic nie wiem.
Około miliona papierosów spaliłem na popiół.
Z tych kilku opowieści możesz zobaczyć, co stało się potem.
Od przedszkola do piętnastu tysięcy płyt.
To ciągnie flagę Kontrafaktu.
Zmienność to stan, który można zobaczyć, gdy wieje wiatr.
To był ten plan, to była ta taktyka.
To jest Jebo Rytmus Anyz to jest klasyka (brachu)
RYTMUS:
Widzisz mnie wysoko latającego, ale Twoje ręce nie mogą mnie chwycić.
Nie rozumiesz, że Twoje słowa mam głęboko w dupie.
Stoisz i machasz do mnie z daleka.
Ale ja się nigdy nie zawrócę, możesz mnie opłakiwać.
Siedzę na szczycie świata, śmieję się, czuję przyjemny smak.
Twoje słowa i chore paranoje już dawno jebie.
Nie zamierzam wrócić, oddaj mi pierścionek.
Daj sobie klapsa, ja dam Ci pocałunek na pożegnanie....
Stoję tu sam jak żołnierz w polu.
W ręce trzymam mikrofon, on jest jak karabin.
Nabojami jest moja prawda, której możesz wierzyć lub nie.
To nie są puste słowa, to czysty strzał.
Nie pomoże Ci nawet spluwa, którą nosisz w teledysku.
Rozjebie Ci zęby, przywrócę do rzeczywistości.
Z rapu chyba sam napierdalasz miliony.
Za poprzedni rok może to Ty zarobiłeś trzy miliony.
Czy wy macie kurwa jakiś wielki pieniądz za współpracę?
Ja niby żrę sushi, ale Ty po prostu pożerasz makaron.
Wasze małe ega chcą stale ze mną wojować.
Ja wam się śmieję w gębę, możecie się jebać.
Dzieciom jest trudno słuchać moich słów.
Prawda boli, swoje pretensje możesz sobie schować..
Ze sceny się z nikim nie porównuję i nie wyzywam.
Każdy wie, że Kontrafakt jest niezawodny.
Kiedy stoimy na podium ci raperzy nie chcą egzystować.
Moje show jest dla mnie najlepsze, nikt nie chce o tym mówić.
Robisz to z nerwów, nie martw się o to.
Powiedz mamie niech Ci kupi mój album, dam Ci zniżkę.
Kontrafakt oferuje tylko prawdę.
Jestem prawdziwy i chcę Ci przedstawić mój zespół.
Przyjebie Ci 'Tatko records', to trzecia brudna nazwa.
Bez tej grupy, rapowa scena byłaby nieznana.
Ja to wiem, że co stworzyłem, tego mi nie zabierzesz.
Ja już skończyłem, a Ty w rapie i tak mnie nie dogonisz.
Opisuję życie, to jest moja taktyka
Ego Rytmus Anyz wyjebana klasyka...
RYTMUS:
Widzisz mnie wysoko latającego, ale Twoje ręce nie mogą mnie chwycić.
Nie rozumiesz, że Twoje słowa mam głęboko w dupie.
Stoisz i machasz do mnie z daleka.
Ale ja się nigdy nie zawrócę, możesz mnie opłakiwać.
Siedzę na szczycie świata, śmieję się, czuję przyjemny smak.
Twoje słowa i chore paranoje już dawno jebie.
Nie zamierzam wrócić, oddaj mi pierścionek.
Daj sobie klapsa, ja dam Ci pocałunek na pożegnanie....
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):