Tekst piosenki:
Tak wyschłeś Panie, na przydrożnym krzyżu
Że słońce z bólu zwiesiło ramiona
Że księżyc sen swój rozdmuchał z rozpaczy
Że gwiazdy w martwych stopiły się oczach
Tak wyschłeś Panie, że wiatry bokami
Twych ran przenoszą pełne bólu dźwięki
Tak wyschłeś Panie, że wiatry bokami
Twych ran przenoszą pełne bólu dźwięki
Tak wyschłeś Panie, że Cię karmi ziemia
Ziarnami rosy swej najgłębszej studni
Że jutrznia ranna, olej barw swych wciera
Że gąbka mroku, kurz z ciała wymiata
Tak wyschłeś Panie, że wiatry bokami
Twych ran przenoszą pełne bólu dźwięki
Tak wyschłeś Panie, na przydrożnym krzyżu
Że płaczą drzewa na widok Twej męki
Ze ptaki z oczu, już łzy nie dostaną
I próżno skubią palce Twojej ręki
Tak wyschłeś Panie, że wiatry bokami
Twych ran przenoszą pełne bólu dźwięki
Tak wyschłeś Panie, że wiatry bokami
Twych ran przenoszą pełne bólu dźwięki
Człowiek krzyż suchy, omija obojętnie
I rzadko sercem szczerym, przy nim klęknie
Człowiek krzyż suchy, omija obojętnie
I rzadko sercem szczerym, przy nim klęknie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):