Tekst piosenki: Lajt - Narkoza
mi spada kamień z serca choć serce z kamienia
nie chce się zmieniać, bo mam za mało do stracenia
a matka ziemia? nasienia ocliła w korzeniach
ozdobiła życzenia obojętnością w genach
nadzieja matką głupich? nadzieją moją matką
może powiesz mi matko, kimże był mój tatko
to fakt, bo adoptowany przez muzykę byłem
dusze dusiłem, kruszec kupiłem, ruszyłem siłę
włożyłem tego więcej, niż gwiazd u góry
równość nasza migocze tam gdzie tortury
taka droga ta, na boga da bogata społeczność
a ja sztacham się tym, co oni nazwali ucieczką
na linii wroga jest finisz zobacz,
kminisz chłopak? czy nie widzisz jak dokazują ci,
ja wolę wyczilować, wyimaginować świat swój,
duszę oddałem bractwu, wzbiłem się ponad bród.
i choć czuje się jak gówno czasami
płótno na samym dnie butelki, równość nasza migocze w niebo
choć trudność nad nami, w lód uderzamy
klucz z wspomnieniami drzwi otwiera, a chłód łączy się z glebą /x2
nie byłem nigdy w stanach, to stany były u mnie
w braw szumie biegałem po ulicach żmudnie,
stuff lubię,jechałem na ryczałt - po płótnie,
na stałe fifa cudnie koi mnie, brat dłubię
w tych tekstach, lekka woń, tabletka, bron,
karetka zgon, i potrzebuje więcej tego co jest w bletkach ziom
a ja tu mieszkam człowieku,
otwieram leszka, co? i we mnie pęka zło
ej, tyskie się leje, cycki w dupę jebane
na ekranach pokazują ma-marihuane
te same zasady od dziesięcioleci,
nie wiem co leci. nie powiem nic jak u spowiedzi
muzyka to trip zajebisty? nie wiem.
z serca listy, będą gwizdy jestem pewien
was tu niszczyć nie chcę, niszczę siebie
łapiesz bad trip - przede wszystkim mnie to jebie.
i choć czuje się jak gówno czasami
płótno na samym dnie butelki, równość nasza migocze w niebo
choć trudność nad nami, w lód uderzamy
klucz z wspomnieniami drzwi otwiera, a chłód łączy się z glebą/x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu