Tekst piosenki: LD 50 - Godzina 8
Godzina ósma, idę do pracy
Niosę dla szefa pisma na tacy
I nagle słyszę muzykę w dali
Nogi mi miękną, serce wali
I nagle słyszę bity znajome
Pierdolę! Nie idę, nie jestem robotem!
Czytałem w gazecie, na pierwszej stronie
Ponoć zgodziłem się iść na wojnę
I naglę słyszę znajome dźwięki
W głowie mi huczy, i drżą mi ręce
Myśli się kłębią, w skroniach pulsuje
Pierdolę! Nie idę, nie jestem świrem!
Nie oczekuję wcale wiele,
Tylko mieć własny mózg dla siebie
Możliwość muszę mieć wyboru,
By nic nie robić po kryjomu,
Bo po kryjomu to ja mogę srać!
Po kryjomu to ja mogę, z cwelem, za rogiem się przywitać
Po kryjomu to ja się zakradam do lodówki w nocy, by się napić wódki
A nie, kiedy myślę o tym,
Co mnie może ukatrupić
Lub co może mnie udusić
Lub co może spowodować, że nie będę już panować lotnym życiem...
Dzieciaki na bruku porozrzucane,
Kopię i szarpię, tajniak nagrzany
I naglę słyszę znajome dźwięki
W głowie mi huczy, i drżą mi ręce
W rytmie muzyki siły nabieram
Pierdolę! Nie idę! Pomóc im trzeba!
Nie oczekuję wcale wiele,
Tylko mieć własny mózg dla siebie
Możliwość muszę mieć wyboru,
By nic nie robić po kryjomu,
Bo po kryjomu to ja mogę srać!
Po kryjomu to ja mogę, z cwelem, za rogiem się przywitać
Po kryjomu to ja się zakradam do lodówki w nocy, by się napić wódki
A nie, kiedy myślę o tym,
Co mnie może ukatrupić
Lub co może mnie udusić
Lub co może spowodować, że nie będę już panować lotnym życiem...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu