Tekst piosenki:
1.
Nigdy w życiu nie śpiewałem o świniobiciu,
O nie, nie, nie – uuuu, uuuu.
Dzisiaj przyszła wielka chwila,
Wujek Heniek ją zarzyna,
Hej, hej, hej! Uuuu, uuuu.
Najpierw obuchem w łeb kończymy sielankę,
Leci to czerwone z czego robimy kaszankę,
O tym ten tekst, powiesz przeginamy pałkę,
A my mówimy prawdę o tym jak robi się szamkę.
Bierzemy podroby, pół litra już nie są,
Nic nie wyrzucamy z tego będzie salceson.
Karczek, szyneczka, łopatka i bekon,
te części świni potrzebne już nie są.
Nie ma to jak rozbieranie świni,
Nie zapomnisz nigdy o tej chwili.
Ref.
Świnka chrum, chrum, chrum, ty ją mniam, mniam, mniam,
Musisz wiedzieć, że na drzewie nie wyrośnie nigdy schab.
Świnka chrum, chrum, chrum, ja ją mniam, mniam, mniam,
Muszę wiedzieć skąd się bierze mięso co do brzucha pcham. (x2)
2.
Nie każda świnka jest świnką Peppą,
nie przejmuj się – uuuu, uuuu.
Niechaj wszyscy się dowiedzą,
To co jedzą żyło, a teraz nie – eeee, eeee.
Kocham golonkę w piwie i tłuste żeberka,
A jak śniadanie to frankfurterka,
Schabowy na smalcu jak na torcie wisienka,
Dalej pytasz po co świnia była zarżnięta?
Czas na galaretę i kotlety gorące,
Zimą słoninkę dajemy sikorce.
Kości dla psiaka dzielimy na porcje,
Naturalnie, tradycyjnie w Polsce.
Nie ma to jak rozbieranie świni,
Nie zapomnisz nigdy o tej chwili.
Ref.
Świnka chrum, chrum, chrum, ty ją mniam, mniam, mniam,
Musisz wiedzieć, że na drzewie nie wyrośnie nigdy schab.
Świnka chrum, chrum, chrum, ja ją mniam, mniam, mniam,
Muszę wiedzieć skąd się bierze mięso co do brzucha pcham. (x4)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):