Tekst piosenki: Linkin Park - Rebellion
I've seen the blood
I've seen the broken
The lost and the sights unseen
I want a flood
I want an ocean
To wash my confusion clean
I can't resolve this empty story
I can't repair the damage done
We are the fortunate ones
Who've never faced oppression's gun
We are the fortunate ones
Imitations of rebellion
We acted it out
We wear the colors
Confined by the things we own
We're not without
We're like each other
Pretending we're here alone
And far away, they burn their buildings
Right in the face of the damage done
We are the fortunate ones
Who've never faced oppression's gun
We are the fortunate ones
Imitations of rebellion
rebellion, rebellion, rebellion
Rebellion, rebellion
We lost before the start
Rebellion, rebellion
One by one we fall apart
we fall apart, we fall apart, we fall apart
We are the fortunate ones
Who've never faced oppression's gun
We are the fortunate ones
Imitations of imitations of...
We are the fortunate ones
Who've never faced oppression's gun
We are the fortunate ones
Imitations of rebellion
rebellion, rebellion, rebellion
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Pokaż powiązany komentarz ↓
Right in the face of the damage done
Najbardziej lubię refren.
Muzyka nawet bardzo fajna
U mnie jest na 2. miejscu (1. Final Masquerade)
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
cudownie by było, gdyby znalazła się w soundtracku ^^
Kilka razy zdarzyło mi się, że słuchając jakiegoś kawałka LP, włoski na rękach mi stanęły. Dosłownie.
Oby Linkinowie odwiedzili jeszcze Polskę wiele razy, bo niestety nie udało mi się być na ich koncertach. ;c
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pierwsza zwortka może znaczyć tyle, co "Widziałem tyle i udawałem, że nie widzę. Ignorowałem i teraz trochę mi wstyd." Potem jest usprawiedliwianie się. Refren ma wydźwięk lekko sarkastyczny, ale jednocześnie jest tam trochę ponurej akceptacji. Mówi samo za siebie.
Druga zwrotka: spowiedź z nutką pogardy. Opowiada o grupie, jakimś społeczeństwie i o tym, jak funkcjonuje. Potem opowiada o tym, że grupa przeciwna, którą próbowali zastraszyć nic sobie z tego nie robi.
Teraz wrzaski: czy tylko ja słyszę tu desperację? Złość na to, co nieuniknione, "proroctwo na kilka sekund"?
Refren przekazuje, że tak naprawdę wszystko miało być poważne, ale zabrano się do tego żałośnie i to nie miało prawa wygrać.
Pokaż powiązany komentarz ↓