Tekst piosenki: Lizard - Chapter V
Płacz, płaczem się karmisz co noc
Płaczem doprawiasz życia sos
Płynący zimny łez sznur
Jak potok, który spływa z gór
Niemocą mocny za dnia
Nocą się stajesz słaby tak
Odkręcasz ze łzami kran
Jakbyś chciał zatopić świat
To sen, zły sen, twój sen
Ktoś chłodem ugasił Ci skroń
Jakby anioła zimna dłoń
Ulżyła na parę chwil
Spalonym ustom dała pić
Przez chwilę krótką jak błysk
Zjawiła się znów dziwna myśl
Że może zmienić się coś
Że może stanie się dziś
To sen, zły sen, twój sen
Nigdy nie było tych snów
Nigdy nie było tych zdarzeń
Nigdy nie było tych słów
Nigdy nie było tych marzeń
Nigdy nie było tych serc
Które spotkały się więc
Wsłuchaj się dziś w słowa pieśni mej
Nigdy nie było tych łez
Nigdy nie było tej kaźni
Wszystko to wina jest twej
Chorej i złej wyobraźni
Nigdy nie było tych dni
Nigdy nie było tych chwil
Śpią w klatkach zniewolone serca
W ciemnościach nie śni im się nic
I chociaż głośno biją, nie chcą żyć
Pławione w zupie melancholii
Czekają na tajemny znak
Który uwolni duszę, spokój da
Nigdy nie będziesz tak śnił
Nigdy nie będziesz tak marzył
Grzecznie jadł będziesz i pił
Co Wielki Brat ci usmaży
Musisz w nieprawdzie tak trwać
Prawda dla zdrowia jest zła
Klękaj i całuj mej szaty kraj
Masz tu półmisek i chleb
Ciesz się, że nie jest spleśniały
Jedz, będziesz silny jak lew
Jedz, będziesz zdrowy, wytrwały
Będziesz w nieprawdzie tak trwał
Prawda dla zdrowia jest zła
Śpią w klatkach zniewolone serca
W ciemnościach nie śni im się nic
I chociaż głośno biją, nie chcą żyć
Pławione w zupie melancholii
Czekają na tajemny znak
Który uwolni duszę, spokój da
Nigdy nie było tych snów
Nigdy nie było tych zdarzeń
Nigdy nie było tych słów
Nigdy nie było tych marzeń
Nigdy nie było tych serc
Które spotkały się więc
Wsłuchaj się dziś w słowa pieśni mej
Nigdy nie było tych łez
Nigdy nie było tej kaźni
Wszystko to wina jest twej
Chorej i złej wyobraźni
Nigdy nie było tych dni
Nigdy nie było tych chwil
Świtało, kiedy ponad miastem
Wtopiony w smutek, strach i wstyd
Nieznani czterej wyszli z szarej mgły
I pierwszy, zanim łzę uronił
Uczynił niewidzialny znak
Uwolnił biedne serca słowem „tak”
Tak, tak, tak, tak
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu