Wszystko jest w porządku, wszystko jest jak najbardziej w porządku
Wszystko jest w porządku, wszystko jest jak najbardziej w porządku
Bo jestem dobry, tak dobry, tak dobry
Chciałbym żebyś też był, żebyś też był
Chciałbym żebyś też był, żebyś też był
To wszystko co mam, to moje życie
To wszystko co mam, to wszystko co mam
I jestem teraz szczęśliwy, jestem szczęśliwy, chociaż czasem
Podniosę się w twoim umyśle
Wstanę, osiągnę to
Wstanę, wstanę, wstanę, wstanę
Podniosę się w twoim umyśle
Sprawie, że poczujesz śmierć
Sprawię, że zaczniesz modlić się do Boga
Do starego, dobrego Pana, błagając o wskazówki
Do starego, dobrego Pana
Podniosę się w twoim umyśle
Sprawie, że poczujesz śmierć
Sprawię, że zaczniesz modlić się do Boga
Do starego, dobrego Pana, błagając o wskazówki
Do starego, dobrego Pana
"Któregoś dnia jakoś to zrobię" - to sobie wmawiasz, ale nie skupiasz się na tym, co jest ważne; mentalność, zdrowie
Wszyscy na tym świecie chcą tylko jednego, co takiego?
Nieskończonej siły i kieszeni pełnej bogactw
Ochh zamierzam wrócić do samych podstaw
Nikt nie może tego wyeliminować
Ludzie na ulicach naśladują gówna zwalczające depresję lecz nikt nie chcę powiedzieć czegokolwiek
Zamierzam wrócić do samych podstaw
Zamierzam wrócić do samych podstaw
Wstanę, poradzę sobie, właśnie to robiłem, pieprzyłem się z twoim umysłem, próbuję to włączyć
Ale oni malują mnie jako drania, pomimo tego, że jestem tutaj by otworzyć ich umysły przez rymowankę życia
Otworzę ich umysły i zaprojektuję prawidłowy czas, by podjąć decyzję i wejść w nich poprzez nacięcie
Bo uderzę ich i dam im życie
Zastanawiają się, co daję, nigdy się nie ugnę
Dam znać wszystkim, jestem właśnie w ich umysłach
Podniosę się w twoim umyśle
Wstanę, osiągnę to
Wstanę, wstanę, wstanę, wstanę
Podniosę się w twoim umyśle
Sprawie, że poczujesz śmierć
Sprawię, że zaczniesz modlić się do Boga
Do starego, dobrego Pana, błagając o wskazówki
Do starego, dobrego Pana
Podniosę się w twoim umyśle
Sprawie, że poczujesz śmierć
Sprawię, że zaczniesz modlić się do Boga
Do starego, dobrego Pana, błagając o wskazówki
Do starego, dobrego Pana
Zamierzam wrócić do samych podstaw
Nikt nie może tego wyeliminować
Ludzie na ulicach naśladują gówna zwalczające depresję lecz nikt nie chcę powiedzieć czegokolwiek
Dlaczego nikt nie chcę powiedzieć:
'Żyłem z tym na co dzień'
Dlaczego nikt nie chcę powiedzieć:
'Mam zamiar wrócić do samych podstaw'
Wszystko będzie dobrze
Jakimś sposobem pamiętam
Jakimś sposobem pamiętam
Jakimś sposobem pamiętam
Jakimś sposobem pamiętam
To był grudzień 2015 roku, w słonecznym Los Angeles w Californii, w samym sercu Hollywood
Stałem obok mojej żony w kolejce składającej się z setek innych ludzi, którzy też szli obejrzeć nowe Star Warsy
Wtedy nagle ogarnął mnie strach i panika, jakby moje ciało zaczęło znikać, w tamtym momencie mój umysł był wypełniony jasnością lecz moje ciało uparcie trwało w przekonaniu, że jest zagrożone
Rozejrzałem się wokół powiedziałem sobie, że jestem bezpieczny, że nic mi nie jest
Ale byłem przekonany, że coś jest nie tak
Zanim się zorientowałem czułem, jakbym miał się zapaść i zniknąć
Moje ciało osłabło
W porę znalazłem się w szpitalnym łóżku, gdzie powiedziano mi, że to przez co przeszedłem nazywa się lękiem
Nie uwierzyłem w te historię
Szukałem i szukałem przyczyny tego, co mi się wydarzyło
Zacząłem czuć się oddzielony od rzeczywistości
Czułem, jakbym widział świat przez szkło
Zrobiono mi badanie krwi, zanalizowano umysł i ciało, bez skutków
Lekarz powiedział, że to choroba lękowa
Ale jak to może być choroba?
Jak lęk mógł sprawić, że moje ciało było aż tak chwiejne?
Jak lęk mógł sprawić, że czułem jakbym znikał z tego świata i znajdował się na krawędzi śmierci?
Odrealnienie
Uczucie bycia poza własnym ciałem
Nie ma mnie tutaj
Nie jestem mną
Nie jestem prawdziwy
Nic nie jest
Nic, tylko to uczucie paniki
Nikt tego nie rozumie
Nikt nie zna tego cierpienia
Tego fizycznego poczucia
To nie może być choroba lękowa, nie może
Czy jednak może?
Czy może to być umysł kontrolujący ciało?
Tak, oczywiście
Mam pełną kontrolę nad swoim ciałem i umysłem, lecz podświadomie zmuszam się do stanu samozniewolenia, oplątany linami mojego własnego umysłu
Jestem nieszczęśliwy, nie przez życie tylko przez to uczucie
Jestem przerażony, jestem człowiekiem, jestem mężczyzną
ale gdy patrzę w lustro widzę dziecko
Jestem dorosłym, który rozpoznaje dorosłych, którzy nie mają o niczym pojęcia, i nigdy nie mieli
I to mnie przeraża
Bo teraz jestem tylko dorosłym, który nie ma pojęcia o niczym, oprócz jednego: to uczucie, to potworne uczucie mnie zabije
Nie, nie to uczucie
Ten lęk jest niczym
Mam chorobę lękową, tak samo jak ty, osobo, dla której to napisałem
I razem przezwyciężymy to uczucie
Będziemy pamiętać, pomimo ataków i ciągłego poczucia tego jakby nasze umysły i ciała były na krawędzi,
Będziemy pamiętać, że jesteśmy żywi, że żyjemy
I w każdym momencie możemy uwolnić się od tego uczucia, którego nie bierzemy za pewnik
Będziemy radować się tym darem jakim jest życie
Będziemy radować się w dniu, w którym go otrzymaliśmy
Zaakceptujemy nasz lęk i będziemy dążyć do samodoskonalenia,
Zaczynając od zdrowia psychicznego
Zaakceptujemy siebie takimi jakimi jesteśmy
I będziemy zadowoleni z osoby, którą widzimy w lustrze
Zaakceptujemy siebie pomimo życia w lęku
Historia edycji tłumaczenia