Lycaon - Marigold

Przepraszam, że na samym końcu nie potrafiłem powiedzieć 'żegnaj'
Nie mogłaś tego usłyszeć
Sprawiałem, że cały czas byłaś smutna
Teraz ciągle musząc płakać czuję się jak Ty

Twe lśniące czarne włosy, które tak długo zapuszczałaś
I wymalowane oczy, przymrużone dla chorobliwej miłości
Twoje czerwone buty, w których tańczysz tak niewinnie
Wydają się ukrywać poranione stopy

Czerwona szminka przypominała pokusę
Dziewczęce wspomnienia, które głęboko ukryłaś
W te dni, gdy tak na mnie patrzyłaś, wzdychając ze łzami w oczach
Otulałem Twoją bladą skórę

Będę, będę trwać u Twojego boku
Dlatego zostań, śpij tutaj
Nie mógłbym, nie mógłbym Cię zostawić
Dlatego spokojnie zamknij oczy

W pewnej chwili, nim się o tym dowiedziałem, krajobraz jest biały
Kłamstwa za mymi plecami, słyszę cienki głos
Twoje łzy płyną po nich
Gdy płaczesz nie mogąc zobaczyć mnie następnego dnia

Twe szczupłe palce we mnie
Pokazują jakie to uczucie kochać kogoś tak mocno
Pozostawiłem nawet radość, którą dzieliliśmy
W miejscu zbyt odległym, by do niego dotrzeć

Jak szczęśliwy mógłbym być, gdybym mógł wrócić
Do tego lata, którego Cię straciłem
Płakaliśmy sami przez cały ten czas; płakałaś, prawda?
Ciągle czuję jakbyś była tam, gdy wrócę

Chodźmy razem, razem
Będę szedł do Twojego miejsca

Te ślady stóp po mej lewej stronie są teraz daleko, tak bardzo daleko na niebie

Będę, będę trwać u Twojego boku
Dlatego zostań, śpij tutaj
Nigdy, nigdy o Tobie nie zapomnę
Więc proszę, nie płacz

Będę, będę trwać u Twojego boku
Dlatego zostań, śpij tutaj
Nie mógłbym, nie mógłbym Cię zostawić
Dlatego spokojnie zamknij oczy

Będę, będę trwać u Twojego boku
Dlatego zostań, śpij tutaj
Te dni, te dni, które z Tobą spędziłem
Są niezastąpionymi wspomnieniami