Macklemore - Vipassana

Wczoraj, zapomnij. Dzisiaj nie ma nic
Prezydent jest właśnie tutaj, poprzez oddech, oglądaj to
kawałek Jezusa ateisty, wiszącego na krzyżu
Siedzimy i dyskutujemy, Bóg na leżakach
O tym, jak tutaj mamy
Co to jest, co to nie jest, cholera
Los kontra los, bijatyka z przypadkiem
Opuść rynek i trzymaj się na końcu biznesu
Skup się na tym co prawdziwe, a na wszystko inne, możesz zarzucić skórę
Byłem parę ruchów od bycia martwym
W tym przedawkowaniu ER, oczy krwawiły czerwienią
Zakochałem się, stworzyłem "zbuczany" album
Straciłem wszystko, wytrzeźwiałem i zgadnij co?
Teraz znów się spotykamy
I teraz wróciłem, w końcu się śmieję
Oczekiwania są urazą, czekającą na zdarzenie
Studiowałem Dharmę, Karmę z praktyk vipassana
Bahá'u'lláh, Buddah, Bóg na szczyt góry i jadę
Uczę się, tak, rozważając to co się liczy
Ludzie, nietrwałość, brak przywiązania
To przestrzeń i czas, grupka ludzi spowodowała rozproszenie
Miarą ducha, że żaden człowiek nigdy nie uchwyci
Kościół, ha, ta budka jest moim Watykanem
Nie kontroluję życia, ale kontroluję jak na to reagować
Uczeń oddechu, łamie puls i równowagę
Pożądanie kontra prawda dopóki w końcu nie znajdę szczęścia

Zostałem tu sprowadzony, aby zrobić coś, zanim leżałem w tej trumnie
Skłamałbym z ręką na pulsie gdybym powiedział, że nie wiem czym to jest
Świat jest teatrem i możemy grać postać, znalazłem go
To zajęło mi dwadzieścia parę lat i kilka gównianych soundcheck'ów
Nie zamierzam być zadowolony, dopóki nie znajdę wieczności
Niezależnie od sprzedaży lub ofert płytowych, które ci oddają
Jeśli następne pokolenie zabierze naszą spuściznę i wypróbuje cię
Będziemy mieć kilka plików mp3 od zwiedzionych dzieciaków aby przekazać je
Używam moich żył, by stworzyć kolor, którym maluję
Zagłębiam się w coś, aż moje serce stanie się moim pędzlem
Mówię mamie, że nie przestanę, póki moje imiona nie będą górować
Myślę, te komentarze na tym blogu, to nas uratuje
Szukam wszystkiego, ale Bogowie uprawomocnią cię
Bądź niepewny, a wtedy zaczniemy obwiniać nienawidzących
Patrzyłem na kobietę, by uzupełnić część mnie, próżnością
Prawda, jedyna rzecz, którą kiedykolwiek używałem z umiarem
Więc gapię się na ten papier, zamiast siedzieć w kabinie
Biorę całe brzydkie gówno do wewnątrz, starając się sprawić by to było piękne
Używam cementu z kamiennego przycisku, aby uczynić to muzycznym (?)
Więc ludzie mogą odnosić się do miejsca, w którym byłem
Gdzie idę, co widziałem, co słyszałem
Z wnętrzności, pieprzyć chwałę
Tylko osoba na werandzie wprowadza to wszystko do nagrywania
Wielu w mojej przeszłości i wielu , którzy przyszli przede mną
Po prostu dalej idę swoją drogą i błogosławię dzieląc się moją historią.