Maksim - Весна

idę efekciarsko po chodniku,
zazdroszczą mi wszystkie kobiety, rzucając na mnie spojrzenia,
jestem najszykowniejsza i zawrotna.
Nie będę się defraudować bo znam swoja wartość,
Szukam z rozmachem miłości świętej w którą wierzę,
najszykowniejszą i zawrotną.

wiosnaaa, to morze zachwytów bez szczególnego znaczenia,
Doprowadziła nas wszystkich do szaleństwa,
Doprowadziła nas wszystkich właśnie ona.

promieniami ogrzana idę spotkać lato,
Uśmiechając się zwyczajnie szukam oczami po niebie,
najpiękniejsze i zawrotne.
Nie patrzycie wzdychając, gdy na reguły kicha,
Kodeksów waszych nie czytała, a jakoś nadal pozostaje przy życiu
patrzę w oczy przy spotkaniu wszystkim którzy mi się spodobają.

wiosnaaa, to morze zachwytów bez szczególnego znaczenia,
Doprowadziła nas wszystkich do szaleństwa,
Doprowadziła nas wszystkich właśnie ona.


wiosnaaa, to morze zachwytów bez szczególnego znaczenia,
Doprowadziła nas wszystkich do szaleństwa,

wiosnaaa
Doprowadziła nas wszystkich do szaleństwa,
Doprowadziła nas wszystkich właśnie ona.