Marceli Józefowicz - To nie ja

Pamiętam dawny dreszcz
Ty myślisz, że marzne
Odpływam myślą gdzieś,
Gdy na mnie patrzysz
Uwierz, gdy mówię - jestem obok ciebie
Więcej nie mogę dać Ci.

Znowu błądze,
Ja znowu błądze w twoich snach.
Ty mówisz do mnie,
Ale to nie jestem ja
Poskładany z kłamstw, takiej chwili jak
Tamten wieczór, który nie był nasz.
Znowu błądze
Ja znowu błądze w twoich snach.
To nie ja

Zrzuć wine, bedzie lżej
A o mnie nie myśl źle
Ty stworzysz nowy plan,
I w nim pominiesz mnie
Uwierz, gdy mówię - jestem obok ciebie
Więcej nie mogę dać Ci.

Znowu błądze,
Ja znowu błądze w twoich snach.
Ty mówisz do mnie,
Ale to nie jestem ja.
Poskładany z kłamstw, takiej chwili jak
Tamten wieczór, który nie był nasz.
Znowu błądze
Ja znowu błądze w twoich snach.
To nie ja

Miałem kiedyś szansę
Gdzie indziej i bardziej
Żeby być na prawde
Przyjdzie taki dzień
Gdy odnajdzie mnie
Muszę wiedzieć czego chce
Poskładany z kłamstw
Takiej chwili jak - tamten wieczór, który miał być nasz

Znowu błądze,
Ja znowu błądze w twoich snach.
Ty mówisz do mnie,
Ale to nie jestem ja
Poskładany z kłamstw, takiej chwili jak
Tamten wieczór, który nie był nasz.
Znowu błądze
Ja znowu błądze w twoich snach.
To nie ja