Teksty piosenek > M > Marcin Lenc > Ciechocinek
2 696 090 tekstów, 31 895 poszukiwanych i 338 oczekujących

Marcin Lenc - Ciechocinek

Brak teledysku
Dodaj teledysk
Tekst dodał(a): numer226 Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): brak Dodaj teledysk

Tekst piosenki: Marcin Lenc - Ciechocinek

Wybuchł lipiec, falą ciepła i zieleni,
w Ciechocinku gwarno wtedy jest i rojno.
Kuracjusze przyjeżdżają nudne życie tu odmienić,
po przygodę choćby krótką, lecz upojną.
Błądzą w Parku Zdrojowego stu alejkach,
spacerują sól wdychając pod tężniami.
By spod daszków kapeluszy i czapeczek skrycie zerkać,
kto przychodzi tutaj sam, a kto parami.

Turnus się kończy, a ja biegam jak pies gończy
i na deptaku czaję się do ataku.
Turnus przemija niejedna wciąż niczyja
W Parku Zdrojowym wyruszam znów na łowy.

Ona zgrabna i zadbana, po czterdziestce
skromnie oczka spuszcza, mieni się rumieńcem.
Włos poprawia i choć pierwszy dzień to jeszcze całkiem wcześnie,
po stołówce zerka za swym oblubieńcem.
On poważny, szpakowaty z małym brzuszkiem
i łysinką, którą na bok zaczesuje.
Mówi, że pieszczoszkiem jest i może także ciut świntuszkiem,
jej to prawdę powiedziawszy też pasuje.

Turnus się kończy, a ja biegam jak pies gończy
i na deptaku czaję się do ataku.
Turnus przemija niejedna wciąż niczyja
W Parku Zdrojowym wyruszam znów na łowy.

Mija tydzień, po tygodniu bezlitośnie,
grosz topnieje w portmonetkach i portfelach.
Na dancingu klezmer teraz śpiewa tak jakoś żałośniej,
Milkną śmiechy w sanatoriach i w hotelach.
Czasem trafia się samotny pan lub pani,
z twarzy smutek bije, z oczu rezygnacja.
Tak skwapliwie przez pół roku kieszonkowe oszczędzali,
by uzdrowić biedne serca na kuracjach.

Turnus się kończy, a ja biegam jak pies gończy
i na deptaku czaję się do ataku.
Turnus przemija niejedna wciąż niczyja
W Parku Zdrojowym wyruszam znów na łowy.

Na ławeczce starszych pań rząd roześmiany,
mają ubaw bo co rok tu przyjeżdżają.
Znają się jak łyse konie i podobnie wyglądają,
wiedzą gdzie, kto w kim i po co zakochany.
Lecz skończyły się dni piękne i radosne,
on uroni łezkę, ona szlocha głośno.
Potok łez peronem płynie i chusteczek hałda rośnie,
i pytanie, co tu począć z tą miłością?
"Nie płacz kiedy odjadę, bo..."

Turnus się kończył, ja biegałem jak pies gończy,
i na deptaku rwałem się do ataku.
Turnus przeminął, a fart mnie znów ominął.
W przyszłe wakacje znów jadę na kurację. x 2

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie: Marcin Lenc - Ciechocinek


Rok wydania:

2003

Edytuj metrykę
Wykonanie oryginalne:

Marcin Lenc

Płyty:

Marcin Lenc 7

Komentarze (0):
tekstowo.pl
2 696 090 tekstów, 31 895 poszukiwanych i 338 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Regulamin | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności