Tekst piosenki:
Nikt Cię nie docenia, nikt Cię nie szanuje
Nikt Ci się nie kłania mówiąc:
Dzień dobry Panie profesorze, doktorze habilitowany, magistrze, nauczycielu mianowany biologi
Dzieci to potwory, rodzice to chuje
Dość tego cierpienia, pokaż wszystkim środkowy palec i nie przyjdź do pracy
Strajkuj, strajkuj - postrajkuj se!
Strajkuj, strajkuj - nie krępuj się!
Strajkuj, strajkuj - postrajkuj se!
Strajkuj, strajkuj - nie krępuj się!
Kiedy byłeś młodszy, wszystko było prostsze
Nauczyciel po to był, żeby go szanować
Dzieci żeby ich gnoić, ich rodzice opieprzać
A rząd istniał po to, żeby za to wszystko płacić
Strajkuj, strajkuj - postrajkuj se!
Strajkuj, strajkuj - nie krępuj się!
Strajkuj, strajkuj - postrajkuj se!
Strajkuj, strajkuj - nie krępuj się!
Bo jak się nie podoba, to sobie zmień pracę
Ale co ja mogę - co na to poradzę
Że jestem tak ważnym organem w oświacie
Że tak bardzo kocham, mieć nad dziećmi władzę
Strajkuj, strajkuj - postrajkuj se!
Strajkuj, strajkuj - nie krępuj się!
Strajkuj, strajkuj - postrajkuj se!
Strajkuj, strajkuj - nie krępuj się!
Jeśli z Ciebie human, tchórz, leń lub miernota
Jeśli widzisz Siebie jako życiowy kaleka
Wtedy idź na studia - zamień się w robota
Zatrudnij się w szkole i zacznij narzekać
Strajkuj, strajkuj - postrajkuj se!
Strajkuj, strajkuj - nie krępuj się!
Strajkuj, strajkuj - postrajkuj se!
Strajkuj, strajkuj - nie krępuj się!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):