Tekst piosenki:
Maskot
1.Już są wakacje czas na libacje
macie racje odwiedzimy monopolizacje
bagażniki pełne ruszamy w trasę
, tymczasem poruszamy się z czasów za pasem
skumaj ziomuś dwa miechy rozpierdolu
rap w każdym domu nie odbieraj telefonu
dziś walimy (..........)?
wakacyjny objaw miasto w ogniu
tak dzień po dniu pada paradox klika
pojawiamy się tylko na grubych bitach
(.......)? nasza grupa ciągle zalani w trupa
chodź z nami tam...
palimy, palimy, palimy mam tłuste Jointy
palimy, palimy podbijamy w tym rekordy
palimy, palimy jebał pies wszystkie koszty
chodź z nami jee...
Kristo
2.Bo, to wakacje siedem jeden zaprasza
na mega libacje będą atrakcje sprawdź, to
ten megaflow skąd się wziął (hehe) już ci mówię brat
to rynek, to lans (.......)? na mega bani
zostańcie z nami zahartowani
letnim podmuchem i zioła buch'em
już jednym ruchem te dwie tamte cztery
rozbierasz wzrokiem i rzucasz okiem
taka rozterka letnich wieczorów i dni
ja mówię Ci bez kozery i będę szczery
czekałem na to Wrocławskie lato
i jego kluby i melanż gruby
(.....)? się leje panna się śmieje ja oszaleje
paradox z głośnikach napierdala i tańczy sala
i tak co dnia do białego rana ekipa zgrana robi tu banss..
Ty chodź z nami na mega bani i się nie przeraź
bo to Wrocławski klimat latem, a zatem
lecimy ( ........)?
Yankes
3.Bo ja idę odpoczywać od obowiązków
nie zepsuje mi chyba tego nikt bez wyjątku
wakacyjnym tempem miesięcznie wiele piątków
codziennie płynę z dźwiękiem odpalam ląd tu
życie jest piękne nie przecz mi ziomku
teraz jem czereśnie na działce od wtorku
Ku zmrok tu mamy pochodnie z hadesu
znów wzrok twój na inną planetę mnie przeniósł
ten próg mnie przerósł znów barak mi sił
weź daj na luz tu pachnie grill
jestem dźwiękiem eteru falą oceanu
kapitanem panem steru drugą stroną medalu
wolnym strzelcem ten czas jest mój teraz
kocham mieć przestrzeń, by tworzyć te dzieła
i, choć przez tą wolność czuję ten nieład
wiem, że trzeba się zmieniać.
Kuba
4.Znowu świeci słońce znowu czuję jego blask
to wakacyjny czas patrz masz tu nas
te dźwięki (.......)? bo są wśród was
stawiamy maszt zwiedzimy cały świat
to paradox brat jedności pakt wciskamy start
budujemy kolejny pakt idź na fakt
ale trochę wiesz, że więcej możesz
trudno orzec patrz na dobry wzorzec
wbij o dobrej porze zobacz jak ja, to tworzę
chodź z nami na lożę i spacyfikuj się najgorzej
gdy alkoholu morze, odkąd teraz się założę
co rzec możesz więcej tu polej
jak tupolew nie polegli, choć są tu (.....)?
na wakacyjny czas z dala od nich biegnij
napełnij się (......)? nawet przy pustej kielni
masz tu swych promieni, by zachwyceni
lecimy w zenit spełni spełnieni po dźwiękach zatraceni
masz to od nas i masz to cenić.
Diem
znowu wakacje są znowu wakacje są
poczuj ten (....)?
5.Znowu wakacje sezon już otwarty
słońce wchodzi w zenit, a my palimy blanty
ogarnij kumpli ogarnij koleżanki
ruszamy w plener, a potem do knajpy
i znowu będę martwy jutro nad ranem
na leżaczku popijając browarek
i tylko ja obok moje kochanie
leniwie pytając, czy mam coś dziś w planie
jasne z (.....)? dziś trasa po odrze
zapalimy blanta i pomachamy wiosłem
zobacz jak pięknie, to takie proste
czuję się świetnie spójrz jak świeci słońce
to miejsce, w którym zieleń wije się do góry
, a pod (.....)? tylko błękitne chmury
Europejska stolica kultury
bo przecież Wrocław, to nie tylko szare mury
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):