Tekst piosenki:
Ej Mateusz, ej Mateusz,
Co nie twoje, nigdy nie rusz,
Bo mąż złapie za kłonicę
I rozbije kapelusz.
Oj Jacenty, ej Jacenty,
Nie puszczaj się na wykręty,
Bo jak się twa baba dowie,
To będziesz miał łeb spuchnięty.
Łoj, łeb spuchnięty, bidny Jacenty.
Po co ci były takie wykręty?
Łoj, te zaloty to nic dobrego.
Łoj, zdradziły już, łoj niejednego.
Żebyś ty tak robił kosą,
Jak cię w tańcu diabli niosą.
Żebyś ty tak bił cepami,
Jak uganiasz za pannami.
Hej mój Janie, mój ty Janie,
Nie zabawiaj się w kochanie.
Bo wyleci ojciec Magdy
I dostaniesz tęgie lanie.
Łoj, tęgie lanie sprawią ci Janie.
Łoj, nie zabawiaj się ty w kochanie.
Łoj, te zaloty to nic dobrego.
Łoj, zdradziły już, łoj niejednego.
Dobrze to chłopy miarkujcie
I z babami nie wojujcie,
I ty Maćku, i ty Wojtku,
I ty nawet, panie wójcie.
Ej Marcinie, ej Marcinie,
Lepiej ustąp kobiecinie,
Bo jak ci trajkotać zacznie,
Będzie hałas jak we młynie.
Łoj, jak we młynie będzie, Marcinie.
Łoj lepiej ustąp, łoj kobiecinie.
Łoj, te zaloty to nic dobrego.
Łoj, zdradziły już, łoj niejednego.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):