Tekst piosenki:
Pije dużo, dużo palę i tracę nadzieje
Mam nadzieje, że dalej może mi będzie lepiej
Widzę ciągle to samo i teraz naprawdę boli
Że dajemy za wygraną, by innych zadowolić
Powiedz, powiedz mi mamo czy będę kiedyś dobry
Czy ciągle kłamię tak samo, ty Czarek wydorośnij
Ile można uśmiechać się tylko by skryć ból
Od tego smaku mi zrzedła mina i wskoczył gul
Jak jemy lody i słodycze to jemy pół na pół
Teraz już prawie w ogóle, całych nie zmuszę znów
Po chwili znowu się krztuszę, po nocy brak mi snu
Z chęcią bym połknął pigułkę, nigdy nie wstawał już
Próby samobójcze? Proszę Cię
Przeszedłem za dzieciaka wiele po dzieciaku też
Staram się cieszyć, ale zwykle to ciężko wychodzić
Kiedy bierzemy w zeszyt, pomimo nadgodzin
Proszę Pani, jedna miłość, czy mogę kupić
Raczej nie, Czarek nie ma dziś nawet na szlugi
Ciągle zgrywam, że kumam, ale stoję jak głupi
Nie potrafię im ufać, a to są moje długi
Boli serce, boli dusza, kiedy wstaję rano
Chciałbym więcej, lecz nie rusza mnie bycie wygraną
To moja muza, ale słuchasz tylko przez ciekawość
Szukałem w tobie Nokturna, kiedy te noce blakną
Nie chciałem zgrywać już durnia, kiedy Cię nie kochałem
Ale to decyzja trudna, a takie przedłużane
Jak twoje włosy, które wyrywałaś ciągle po mnie
Czuję niedosyt, a staram się wziąć to na spokojnie
To dobre loty, jakby wystartował miłość one
Tylko pilot nie był przeszkolony na nasz czas
Pytaj, pytaj, zapytaj, no spytaj co u Czarka
To co co widać, matura, depresja, wódka, szklanka
Czasami czuję że wypada tylko zamknąć mordę
Kiedy pijemy, a gadka mi się nie klei ciągle
Ludzie pytają, dlaczego ten typek ciągle sam zostaje
Przyjaciele im mówią taki po prostu jest Czarek
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):