Tekst piosenki: Michał Sołtan - Dzieje się
Dzień przytłacza gdziekolwiek uciec chcę,
Więc pędzę do pociągu, wsiadam i stąd spadam.
Pojadę na południe, bo tam jest ponoć cieplej,
Z mym kumplem ufoludkiem, uwielbiam z nim pić wódkę.
Na pierwszy rzut samobój, popity Fritz-colą,
Za rogiem komisariat i wariat z parasolem,
Nie chce spać pod mostem odwiedzę jakiś hostel
Śniadanie mam do łóżka i znośny widok z okna.
Dzieje się, fajnie jest, tańczę w deszczu, biegnę gdzieś
Już nie myślę, chodź tu bliżej! Wyłącz mózg, obejmij mnie
Dzieje się, fajnie jest, tańczę w deszczu, biegnę gdzieś
Już nie myślę, chodź tu bliżej! Wyłącz mózg, obejmij mnie
Po trzech godzinach spania ufolud mnie nakłania
na kawę pyszną, ciepłą z widokiem na kaloszki
Kaloszki w oknie stoją tak trochę uśmiechają
To pretekst do zabawy - znów siły mi wracają
Dalej pędzę na południe, w końcu cieplej
Widzę jakieś białe szczyty - ale fajnie, ale fajnie
Po drodze tanie wino - a dlaczego nie?
Coś widzę, to Godzilla!? Nie to kuń i zbój.
Pod rękę z nimi tańczę w najbliżej chacie cudnej
Zmaluję o tym obraz, o hecy w Zakopanem
Dzieje się, fajnie jest, tańczę w deszczu, biegnę gdzieś
Już nie myślę, chodź tu bliżej! Wyłącz mózg, obejmij mnie
Dzieje się, fajnie jest, tańczę w deszczu, biegnę gdzieś
Już nie myślę, chodź tu bliżej! Wyłącz mózg, obejmij mnie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu