Tekst piosenki: Mjut - 36,6
Na start, na start
Sakramentalne tak
Fundamentalne nie
Od lat, od lat
Trzydzieści sześć i sześć
Temperatura
Trzydzieści sześć i sześć
Na miarę swoich ograniczonych możliwości
Wypada pełnią życia żyć
Może do kina
Nad morze może nawet dzisiaj
Wypada pełnią życia... żyć
Każdy dzień szary jest
Przez zasłonięte okna, zatrzaśnięte drzwi
Zasłaniając sobie słońce
Będziemy ranić siebie, ranić aż do krwi
Od lat, od lat
Gdy wiatr przestawał wiać, gdy wiatr przestawał nieść
Traciliśmy czas
Trzydzieści sześć i sześć
Temperatura
Trzydzieści sześć i sześć
Na miarę swoich ograniczonych możliwości
Wypada pełnią życia żyć
Może do kina
Nad morze może nawet dzisiaj
Wypada pełnią życia... żyć
Każdy dzień szary jest
Przez zasłonięte okna, zatrzaśnięte drzwi
Zasłaniając sobie słońce
Będziemy ranić siebie, ranić aż do krwi
Każdy dzień szary jest
Przez zasłonięte okna, zatrzaśnięte drzwi
Zasłaniając sobie słońce
Będziemy ranić siebie, ranić aż do krwi
Każdy dzień szary jest
Przez zasłonięte okna, zatrzaśnięte drzwi
Zasłaniając sobie słońce
Będziemy ranić siebie, ranić aż do krwi
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu