Sprawdź to teraz...
Słowo, Synu, sytuacja jest ciężka... Wiesz o co chodzi? Żyjemy w tym pieprzonym, pokręconym życiu. Nie mamy kolejnego dnia, prawda? Więc to jest tylko właściwe. Pozwól, że ci opowiem, co się dzieje, Synu, nigdy byś w to nie uwierzył...
Prodigy
To tylko kolejny dzień, topiąc moje problemy w czterdziestce. Wtedy dzwoni ta ciemnobrązowa dziewczyna. Pyta mnie, gdzie jest moja ekipa i mówi, że możemy zrobić cokolwiek. Ma też swoją ekipę i mówi, że powinniśmy się spotkać. Powiedziałem, "Dobra, oddzwoń za godzinę, żebym mógł wziąć prysznic i zebrać ludzi". Odłożyłem słuchawkę i pomyślałem, że to może być coś poważnego, bo ta laska nie dzwoniła do mnie od lat (Dlaczego?). Odkąd zostawiłem ją płaczącą. Nie wiadomo, co jej przyjaciółki wkładają jej do głowy. Może próbują mnie ustawić, ale nie chcę tego słyszeć. Więc bierzemy broń na wszelki wypadek, dodatkowo ta dziewczyna mieszka w Brooklynie, w miejscu pełnym trumien. Może mieć całą armię Bucktowners czekających na nas, by zeskoczyć z pociągu i nas otoczyć. A może przesadzam, ale takie rzeczy często się zdarzają. Więc pieprzyć to, muszę zrobić, co powinienem. Moja ekipa mnie wspiera, pieprzyć resztę świata, to moja myśl. Zebraliśmy pięciu ludzi, ta laska dzwoni. Krew mi zawrzała, powiedziała, żebyśmy spotkali się w Myrtle. Dotarliśmy na miejsce, czekamy na pociąg G. Opracowaliśmy plan, na wypadek, gdyby przyszło do konfrontacji. Teraz jedziemy do Bed Stuy, daleko od domu, na nieznanym terenie. Ale razem nas sześciu, z pięcioma spluwami, nic słodkiego. Pierwszy, kto się wychyli, zostanie uniesiony z powierzchni ziemi. Dotarcie na miejsce zajęło wieczność, moje serce bije jak przy ataku serca. W końcu dotarliśmy do Myrtle, poza stacją. Nie widziałem nikogo, powiedziałem swoim ludziom, żeby byli cierpliwi. Ale chwila, wtedy podjechała czarna karawana. Moje nogi zamarzły, złapałem pistolet, powiedziałem kumplowi: "Otwórz oczy, bo to może się zaczynać". Mówił, że nie lubi, jak to wszystko brzmi. Każdy zakątek samochodu był zadymiony i przyciemniony. Więc nie mogliśmy stwierdzić, czy wróg tam jest. Może to była policja, nie czekałem, żeby to sprawdzić. Przebiegliśmy przez Marcy, bo gliniarze nas nie dopadną. Słowo, synu, oni nas ścigają, Dunn, widzisz, yo.
Refren
Sprawdź to, sprawdź to, sprawdź to, yo. Życie w zbrodni sprawia, że myślę jak zwierzę. Bez wątpienia, bez wątpienia, bez wątpienia, yo. Co cię może zabić, to to, czego nie wiesz.
Havoc
Dobra, sprawdź to, idziesz do swojej dziewczyny. Ale ta sucz mieszka na 'Bridge. Nie martwisz się tym, bo mało wiesz, że kolesie na 'Bridge to ułatwiają. Myślałeś, że jesteś bezpieczny, próbując przejść bocznymi uliczkami bez ochrony na 41st Side (ustawiając 12th Street). Teren, gdzie nikogo nie obchodzi. Teren, gdzie jeśli przyjdziesz zaczepiając, zginiesz. Na twojej drodze, do mieszkania 3A z grubym łańcuchem, pozwól mu przejść, żadne dni. Synu, weź broń, bo zamierzam go pognać (Pieprzyć to, jeśli gość zacznie, go uderz!). Dobra zakład, więc trzymaj to cicho, podczas gdy ja przeładowuję trójlufowy pistolet. Jesteś na górze, kochasz się, nie wiedząc, że planuję. To jest właściwy czas, synu, jest dwunasta wieczorem. Wychodzisz z budynku, gdy żegnasz się ze swoją dziewczyną. Myślałeś, że jesteś bezpieczny i został złapany z zaskoczenia. "Co się dzieje?", odpowiadam: "Zamknij się i nie dopuść, żeby to stało się kolejnym zabójstwem". Próbował być twardy, więc strzeliłem mu w głowę. Mimo że zabrałem mu życie, chciałem tylko łańcucha. Przychodzisz ciężarówką bez broni, jak to planujesz? Kiedy jesteś na projektach, trzymaj palce na spuście. Ale pieprzyć to, okradamy, jeśli masz to, co lubimy, zostaniesz okradziony. Położę cię na plecach, wyślę cię na drogę, yo, dobrze wyglądasz. Teraz chwytaj czapkę, bo dziuplujemy twoje grzywki w Brooklynie. Posprzątany od głowy do stóp, odwiedzając sklep z ubraniami. Mam 80-0 na wypadek, jeśli ktoś chce się podnieść. Dostaniesz siarczysty łomot. Teraz wracam do Queens, by obsługiwać klientów. Robię kasę wszelkimi sposobami, moje oczy są skierowane na wrogów. Piję Hennessy, myśląc o jakiejś zbrodni. Policja mnie przeszukuje, ale nigdy nic nie znajduje. To codzienność, zdobyć łupy i uciec. Mimo że moje cele to wyjechać i handlować narkotykami. Ale to całe gówno trzyma mnie w mieście, nie mogę wyjechać. Pieprzę pracę od 9 do 5, łatwo zdobywam kasę. Nawet nie potrzebuję dyplomu, żeby zarobić sześciocyfrową sumę. Zyskuję, handlując na rogu z moimi kumplami. Pociągając za spust, gdy pojawia się dramat. Bo najgorszym wrogiem faceta jest STRACH. Więc yo...
Refren
Bez wątpienia, co cię może zabić, to to, czego nie wiesz...
Przetłumaczone przez sztuczną inteligencję
Popraw
lub Zgłoś
Historia edycji tłumaczenia