Tekst piosenki:
I got this feeling at like three am while watching Netflix.
I drew some porny fanart and I wrote some smutty fanfic.
Can't help it, I just think that they would make such a good pair,
In canon they have never met—
I don't care, I ship it. I don't care.
I know that they are siblings but I think there's something more
If she weren't dating that guy, they'd be banging, I am sure.
The third scene in episode four, come on, look at him stare.
Twincest can't really be that bad—
I don't care, I ship it. I don't care.
You're on the canon ground, I'm up in crack ship space
Let's start a shipping war, don't care if I get hate.
Don't like my pairings, well, then you can hit the bricks.
This is my OTP, I'll go down with this ship!
I ship it!
I ship it!
They keep on saying they're not gay, but yeah I really doubt that,
This can't just be a bromance, who would write a show about that?
I think the subtext in the second season's pretty clear,
Don't tell me I need to calm down—
I don't care, I ship it.
I don't care, I ship it, I ship it.
I don't care, I ship it. I don't care.
You're on the canon ground, I'm up in crack ship space
Let's start a shipping war, don't care if I get hate.
Don't like my pairings, well, then you can hit the bricks.
This is my OTP, I'll go down with this ship!
I don't care, I ship it.
I don't care, I ship it, I ship it.
I don't care, I ship it.
I don't care, I ship it, I ship it.
I don't care.
I ship it.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (6):
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
This can't just be a bromance, who would write a show about that?"
The linijki to tak kompletnie Merlin x Arthur. Męczą mnie ludzie, którzy to shipują, zarówno z uwagi na ich cudowną przyjaźń, jak i brak logiki w tym paringu (uwaga, spojler: skoro Arthur nie chciał poślubić służącej, to JUŻ WIDZĘ jak wdaje się w romans ze służącym)
Pokaż powiązany komentarz ↓
Kilka słów o temacie piosenki... Cieszę się, że powstała parodia krytykująca zachowania szalonych "fangirls". Oczywiście, każdy może wymyślać sobie nawet najbardziej szalone pairingi i wierzyć w nie (come on, który z czytelników lub widzów nie odnosi czasamk wrażenia, że dwie niemające ze sobą wiele wspólnego postaci stworzyłyby idealną parę); w końcu ma do tego prawo. Obrona swojego zdania na ten temat podczas kulturalnej dyskusji także jest w porządku. Kiedy jednak dana osoba zaczyna wykłócać się z innymi o swoją ukochaną parę, ostentacyjnie obnosić się ze swoimi poglądami w każdym miejscu internetu oraz przejawiać kompletny brak tolerancji dla opinii innych ludzi - staje się to naprawdę żałosne. Pokazywanie swoich upodobań za pomocą erotycznych obrazków i opowiadań natomiast wydaje mi się być dowodem chorej obsesji. Dziewczyny z Not Literally wyśmiały takie zachowanie, jednocześnie zachowując klasę. Łatwo można zauważyć, że celem ich parodii nie są zwyczajni "shippers" ani nawet osoby mające obsesję na punkcie swoich pairingów, a internauci ośmieszający sami siebie przez pozbawione taktu wypowiedzi na temat swych ulubionych par. Fragment "Let's start a shipping war, don't care if I get hate. Don't like my pairings? Well, then you can hit the bricks" mówi nam wszystko.
Smutne tylko, że wiele osób nie rozumie prawdziwego znaczenia tej parodii i uznaje ją jedynie za zabawną piosenkę, w której wykonawczynie w niedosłowny sposób przekazały informacje na temat uwielbianych przez nie par. Sporo internautów jest jedbak w stanie zrozumieć przesłanie dziewczyn i docenić "I ship it". Ironiczny wydźwięk tego utworu skłania ich do zastanowienia się, pomyślenia sobie: "Hej, może ja jednak trochę przesadzam? Nie wszyscy muszą podzielać moją miłość do pairingu X&Y!". Szkoda, że tak mało osób docenia pracę tych artystek. Uważam, że ich krytyczne spojrzenie na społeczeństwo, wyrażone w zgrabny sposób w dobrej parodii, powinno być bardziej dostrzegane. ;)