October Noir - Reverence

Ta zdrada najwyższego kosztu
Bezdenna otchłań, ani do przodu ani do tyłu
Uwięziony w moim niespokojnym umyśle
Czym się stałem?
Wybacz mi, próbuję iść dalej
Mój ból odbija się echem w ramionach
Diabła ostatnio
Stworzony z deszczu ze śniegiem, kamienia i śniegu
Wspomnienia lane jak woda
Przez moje ręce, może jestem
Zagubiony na morzu rzucany tam i z powrotem
Sprawię, że pokochasz
Sprawię, że pokochasz
To wszystko jest warte walki, kochanie
Sprawię, że pokochasz
Sprawię, że pokochasz moją duszę
Sprawię, że pokochasz
Sprawię, że pokochasz
To wszystko jest warte śmierci, kochanie
Sprawię, że pokochasz
Sprawię, że pokocham twoją duszę
Usłysz mnie, kiedy
Usłysz mnie, kiedy
To jest jak śmierć ukochanej osoby
Mój osobisty koniec, jestem mniej niż nikim
Spętany przez te współczesne
Widełki starego heretyka
Wybacz mi, ale nie mogę iść dalej
Mój ból odbija się echem w ramionach
Diabła ostatnio
Stworzony z deszczu ze śniegiem, kamienia i śniegu
Wspomnienia jak woda wylana
Przez moje ręce, może jestem
Zagubiony na morzu rzucany tam i z powrotem
Sprawię, że pokochasz
Sprawię, że pokochasz
To wszystko jest warte walki, kochanie
Sprawię, że pokochasz
Sprawię, że pokochasz moją duszę
Sprawię, że pokochasz
Sprawię, że pokochasz
To wszystko jest warte śmierci, kochanie
Sprawię, że pokochasz
Sprawię, że pokocham twoją duszę
Usłysz mnie, kiedy...
Usłysz mnie, kiedy...