Tekst piosenki:
Idąc pod górę usłaną cierniami
Zasłaniając twarz pokrytą plamami
W żywocie psim zgwałconym porażkami
Modlę się do swej jedynej Pani
Matko! Przenajświętsza!
Tyś między niewiastami
Błogosławiona
I trawiona płomieniami
Błyszczy jak pył
Ku rozkoszom złych
Ku zapchaniu żył
Zmierza Twój kult o najpiękniejsza
Ty co otuchą pętasz
W studni bez dna
W stolicy kłamstw
Ze wzrokiem w piach
Jak płomień do gwiazd ciągniesz mnie w otchłań
W której na zawsze chcę pozostać
Wygasły blask
Wiekowych fraz
Wartości gwałt
Mentalnej zgnilizny dziatwa
Śmiech zza białych bram
Brud smród i pysk
Uchlanych rys
Skurwiały zysk
Byle się nie opamiętać
I nie zaznać człowieczeństwa
Upadku świt
Nieścisły mit
Oddechu świst
Odór zgnilizny niebiańskiej
Ostatni, proszę, daj mi szklankę
Ordo ab Chao
Rytualny chlew
Łabędzi śpiew
W szkle odbija się płomień
Geometryczny koniec
Wzgardzony chłam
Opluty garb
Głuchy na świat
Upada przed majestatem
Stać nie może, umrze zatem
Marazmu trzon
Podatny na zgon
Zabije dzwon
Dla mnie i mojej Pani
Ad extremum uradowani
LEJ
PAL
Ora pro nobis domina nostra
LEJ
PAL
Nunc et in hora mortis nostrae
Laisse-moi une fois
Gliser mes doigts
Dans le froid
Dans le froid
Laisse-moi une fois
Gliser mes doigts
Dans le froid
Dans le froid
Laisse-moi une fois
Rien qu'une fois
Gliser mes doigts
Dans le froid
Laisse-moi une fois
Une dernière fois
Gliser mes doigts
Dans le froid de ma belle dame
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):