Tekst piosenki:
Znów zanosi się na deszcz
Znowu przyszłaś zachmurzona
Trochę jak ostatnio rozkojarzona
Moi kumple mówią, że ja się chyba pomyliłem
Po co mam ich słuchać, skoro sam ich wymyśliłem
Jestem tu zupełnie sam
Stoję na zielonym polu
Czekam z metalowym prętem,
Aż uderzy mnie piorun
Tak jak było parę lat temu
Wiem to z doświadczenia
Choć nic nie jest stałe
Wiele rzeczy się nie zmienia
Tu gdzie ten pień stało moje ulubione drzewo
Ciągle nie mogę wyśnić sobie nic dobrego
Bez tęsknoty spoglądam w czarno-białe niebo
Chciałbym szczerze pomyśleć - nie brak mi niczego
Miałem atak niepokoju
Który głową mą steruje
W tej ciemności coś się rusza
Coś mnie ciągle obserwuje
Daj mi spokój, daj mi spokój, daj mi spokój bardzo proszę
Ja chce tylko grzecznie zasnąć
W taki sposób wszystko znoszę
Chyba, że znowu będziesz w jego pomyśle
Zamiast spać znowu będziesz w jego pomyśle
Zamiast spać znowu będziesz
Kto by pomyślał
Tu gdzie ten pień stało moje ulubione drzewo
Ciągle nie mogę wyśnić sobie nic dobrego
Bez tęsknoty spoglądam w czarno-białe niebo
Chciałbym szczerze pomyśleć - nie brak mi niczego
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):