Tekst piosenki: Pemass - Realia
Zakładam kaptur i wybijam na dzielnice
Księżyc swoim blaskiem oświetla ciemne ulice
Idę wciąż przed siebie z Glowa spuszczona w dol.
Na bulwarach mija mnie jakiś szafowany muł
Widzę jak to miasto schodzi na psy
Tu dzieciaki zamiast pracy wybierają dill
Zamiast zrobić coś dobrego stoją pod klatka
Z browarem papierosem i często z działką
Wolą palić Brauna ,zbijać lufę wciągać fetę
Zamiast w końcu cos zrobić żeby było lepiej
Zamiast wiary w marzenia i kariery ścieżki
Wybierają ta w postaci białej kreski
Ja nie jestem wzorem ,nie chce prawic morałów
Sam musisz przemyśleć jak zmienić Zycie rzucić nałóg
I nie powtarzać raz popełnionych błedów
Wychodzić cało z ostrych życiowych zakrętów
Przemierzając miasto widzę tez małolatki
Kilo pudru na twarzy na nogach białe kozaczki
Młode dziewczyny nie widzące problemu
W tym ze uprawiają sex dla PLNow
Tu nawet gimnazjalistki nie Stronia od ostrej jazdy
Robiąc w szkolnych toaletach za porno gwiazdy
Potem płacz i lament ze filmik jest w sieci
Albo co jeszcze gorsze ze będą z tego dzieci
Ale tak już jest jak chęć zysków bierze górę
Jak puszczasz się żeby mieć nowa komórę
Wiec się pytam co się stało z tym jebanym światem
W którym laski zrobią wszystko gdy zobaczą sałatę
Są jeszcze dziewczyny szanujące swoje ciało
I chociaż jest ich tak bardzo Malo
To dla nich szacunek ukłony i brawa
Bo w dzisiejszych czasach znaleźć taka to nie łatwa sprawa
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu