Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
PRO8L3M
PRO8L3M - Na ostatnią chwilę feat. Daria Zawiałow
Na ostatnią chwilę feat. Daria Zawiałow
Tekst dodał(a): marttina
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): translatorAI
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): marttina
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Intro: Fragment dialogu z filmu "Przepraszam, czy tu biją?"]
-Cześć
-Cześć
-Mam do ciebie sprawę
-Jaką?
-No w sprawie tego Belusa
-Przepraszam, wyście tu nie stali
-Jak stoi przy mnie, to znaczy się, że stał
-A to przepraszam
-Proszę, co dla Ciebie?
-To samo
-Dwa razy to samo
Ja im jeszcze pokażę, jeszcze pokażę
Rozkminiliśmy przy flaszce z kumplem biznes jak z marzeń
Biznes jak się patrzy coś co nie powstało nigdy
Jak się sukcesem nie okażę to chuj z tym wszystkim
Drapałem zdrapki, tułałem się po Anglii
A spod zapyziałej klatki goniłem jointy w samarach
Grałem średnie biby, robiłem średnie bity
Zbierałem lewe kwity, by być kimś dla ekipy
Miałem być piłkarzem w Ekstraklasie
Miałem mieć git gażę, jeść w Hyat'cie
Nie miałem chodzić w Adidasie, lecz w krawacie
Miałem w szklanej mieszkać chacie
Lecz kwit zostawiłem w STS na kasie
Ale wstyd mi nie jest i nigdy nie będzie
Nawet jak nosiłem skrzynki na giełdzie
To wiedziałem że to przejdzie
A ja przetrwam jak hity grane przez Rodowicz Marylę
Bo najlepsze zostawiłem na ostatnią chwilę
Nawet kiedy mam dość
Jadę w piątek A2
W lustrze ta sama twarz, nowy makijaż
Nawet kiedy mi zgaszą światła
Ja odpalę jeszcze więcej
Zamiast grać na narodowym, byłem kierowcą zawodowym
Zamiast z nią spać, lepiej stać pod całodobowym
Zamiast zwiedzać świat lepiej kraść w drodze z budowy
Hajs i kartel to nie gaz w bułgarskim wózku widłowym
Nagrody, nie - sądy, szkoły, nie - mordy
Za to są łzy, bo te ziomki to łby każdy kurwa mądry
Hondy, które nie wiedzą od lat co to przeglądy
Złe prądy, zamiast recording w głupocie rekordy
Miałem być prawnikiem, a nie za dwa tysie brać prawników
Nie miałem mieć kredytu, teraz to panie chuj po wpisie w BIK-u
Przed 30-stką byku miałem mieć życie w piku
A byłem bez kwitu operatorem wysięgniku
Nie wierzyli we mnie, no i tak przy flaszce z kolegą wymyśliliśmy robić rap
Mówił, że nie słyszał czegoś podobnego nigdy
Jak to nie wypali to chuj z tym wszystkim
Nawet kiedy mam dość
Jadę w piątek A2
W lustrze ta sama twarz, nowy makijaż
Nawet kiedy mi zgaszą światła
Ja odpalę jeszcze więcej
Ja odpalę jeszcze więcej
-Cześć
-Cześć
-Mam do ciebie sprawę
-Jaką?
-No w sprawie tego Belusa
-Przepraszam, wyście tu nie stali
-Jak stoi przy mnie, to znaczy się, że stał
-A to przepraszam
-Proszę, co dla Ciebie?
-To samo
-Dwa razy to samo
Ja im jeszcze pokażę, jeszcze pokażę
Rozkminiliśmy przy flaszce z kumplem biznes jak z marzeń
Biznes jak się patrzy coś co nie powstało nigdy
Jak się sukcesem nie okażę to chuj z tym wszystkim
Drapałem zdrapki, tułałem się po Anglii
A spod zapyziałej klatki goniłem jointy w samarach
Grałem średnie biby, robiłem średnie bity
Zbierałem lewe kwity, by być kimś dla ekipy
Miałem być piłkarzem w Ekstraklasie
Miałem mieć git gażę, jeść w Hyat'cie
Nie miałem chodzić w Adidasie, lecz w krawacie
Miałem w szklanej mieszkać chacie
Lecz kwit zostawiłem w STS na kasie
Ale wstyd mi nie jest i nigdy nie będzie
Nawet jak nosiłem skrzynki na giełdzie
To wiedziałem że to przejdzie
A ja przetrwam jak hity grane przez Rodowicz Marylę
Bo najlepsze zostawiłem na ostatnią chwilę
Nawet kiedy mam dość
Jadę w piątek A2
W lustrze ta sama twarz, nowy makijaż
Nawet kiedy mi zgaszą światła
Ja odpalę jeszcze więcej
Zamiast grać na narodowym, byłem kierowcą zawodowym
Zamiast z nią spać, lepiej stać pod całodobowym
Zamiast zwiedzać świat lepiej kraść w drodze z budowy
Hajs i kartel to nie gaz w bułgarskim wózku widłowym
Nagrody, nie - sądy, szkoły, nie - mordy
Za to są łzy, bo te ziomki to łby każdy kurwa mądry
Hondy, które nie wiedzą od lat co to przeglądy
Złe prądy, zamiast recording w głupocie rekordy
Miałem być prawnikiem, a nie za dwa tysie brać prawników
Nie miałem mieć kredytu, teraz to panie chuj po wpisie w BIK-u
Przed 30-stką byku miałem mieć życie w piku
A byłem bez kwitu operatorem wysięgniku
Nie wierzyli we mnie, no i tak przy flaszce z kolegą wymyśliliśmy robić rap
Mówił, że nie słyszał czegoś podobnego nigdy
Jak to nie wypali to chuj z tym wszystkim
Nawet kiedy mam dość
Jadę w piątek A2
W lustrze ta sama twarz, nowy makijaż
Nawet kiedy mi zgaszą światła
Ja odpalę jeszcze więcej
Ja odpalę jeszcze więcej
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie przez AI:
Pokaż tłumaczenie[Intro: Excerpt from the film "Przepraszam, czy tu biją?"]
- Hi
- Hi
- I have a matter to discuss with you
- What matter?
- About that Belus
- Excuse me, you weren't standing here
- If he's standing next to me, it means he was standing
- Oh, sorry
- What can I do for you?
- The same
- Two times the same
I'll show them, I'll show them again
We figured out with my buddy, a business like a dream over a bottle
A business as it should be, something that has never been created
If it doesn't turn out to be a success, the hell with it all
I scratched scratch cards, wandered around England
And from under a dingy block chased joints in Samar
Played average gigs, made average beats
Collected shady receipts, to be someone for the crew
I was supposed to be a footballer in the Ekstraklasa
I was supposed to have a great salary, eat at the Hyatt
I wasn't supposed to wear Adidas, but a tie
I was supposed to live in a glass house
But left the money at STS at the cashier
But I'm not ashamed and never will be
Even when I carried crates at the market
I knew it would pass
And I'd survive like hits played by Maryla Rodowicz
Because I saved the best for the last moment
Even when I've had enough
I drive on Friday on the A2
In the mirror, the same face, new makeup
Even when they turn off the lights on me
I'll light up even more
Instead of playing at the stadium, I was a professional driver
Instead of sleeping with her, better stand by the 24-hour store
Instead of traveling the world, better to steal on the way from a construction site
Cash and cartel, not gas in a Bulgarian forklift
Awards, no - courts, schools, no - thugs
But there are tears, because these guys are brains, each damn smart
Hondas that haven't known what inspections are for years
Wrong currents, instead of recording, records in stupidity
I was supposed to be a lawyer, not hire lawyers for two grand
I wasn't supposed to have a loan, now it's damn entry in the credit bureau
Before 30, buddy, I was supposed to have life in peak
And I was a crane operator without money
They didn't believe in me, and so with a buddy over a bottle, we came up with making rap
He said he'd never heard anything like it
If it doesn't work out, to hell with it all
Even when I've had enough
I drive on Friday on the A2
In the mirror, the same face, new makeup
Even when they turn off the lights on me
I'll light up even more
I'll light up even more
- Hi
- Hi
- I have a matter to discuss with you
- What matter?
- About that Belus
- Excuse me, you weren't standing here
- If he's standing next to me, it means he was standing
- Oh, sorry
- What can I do for you?
- The same
- Two times the same
I'll show them, I'll show them again
We figured out with my buddy, a business like a dream over a bottle
A business as it should be, something that has never been created
If it doesn't turn out to be a success, the hell with it all
I scratched scratch cards, wandered around England
And from under a dingy block chased joints in Samar
Played average gigs, made average beats
Collected shady receipts, to be someone for the crew
I was supposed to be a footballer in the Ekstraklasa
I was supposed to have a great salary, eat at the Hyatt
I wasn't supposed to wear Adidas, but a tie
I was supposed to live in a glass house
But left the money at STS at the cashier
But I'm not ashamed and never will be
Even when I carried crates at the market
I knew it would pass
And I'd survive like hits played by Maryla Rodowicz
Because I saved the best for the last moment
Even when I've had enough
I drive on Friday on the A2
In the mirror, the same face, new makeup
Even when they turn off the lights on me
I'll light up even more
Instead of playing at the stadium, I was a professional driver
Instead of sleeping with her, better stand by the 24-hour store
Instead of traveling the world, better to steal on the way from a construction site
Cash and cartel, not gas in a Bulgarian forklift
Awards, no - courts, schools, no - thugs
But there are tears, because these guys are brains, each damn smart
Hondas that haven't known what inspections are for years
Wrong currents, instead of recording, records in stupidity
I was supposed to be a lawyer, not hire lawyers for two grand
I wasn't supposed to have a loan, now it's damn entry in the credit bureau
Before 30, buddy, I was supposed to have life in peak
And I was a crane operator without money
They didn't believe in me, and so with a buddy over a bottle, we came up with making rap
He said he'd never heard anything like it
If it doesn't work out, to hell with it all
Even when I've had enough
I drive on Friday on the A2
In the mirror, the same face, new makeup
Even when they turn off the lights on me
I'll light up even more
I'll light up even more
Historia edycji tłumaczenia
| Muzyka: |
PRO8L3M & Daria Zawiałow Edytuj metrykę |
|---|---|
| Rok wydania: |
2024 |
Komentarze (0):