Tekst piosenki:
Masz zegarek? Wskazówka raperowi staje
Ale nie przez czas, to przez tamte lale
Słów po barach kolaż, stała parabola
Góra-dół, góra-dół, chuj w podłogę
Wstaję, nazywam się Jack Daniels
Mówisz stawiaj ziomom, dawaj 30 szklanek
To amok, dochodzi 5 rano
Już nie poznaję słońca, w głowie mam Guantanamo
Bezczelność, ten nawyk to problem
Kelner otwórz bar, weź zamknij mordę
Zawzięcie, na wzięcie dup jest sporo
A ty weź lub weź, one nas same biorą
Mówią nie masz serca, logicznie-farsa
Me serce bije cyklicznie w majtkach
Znów trasy, turyści na V.I.P-a robią desant
Nie wiesz o czym mówię? Synku, spytaj Mesa
Kolejne miasta i kluby rok rocznie
Kolejne miasta i kluby obskoczcie
Czas wracać, bo bez nas jest smutno
Nie mów cześć, powitaj mnie wódką x2
Czuję się smutny, gdy pizdy robią melanż
Tu wczoraj był piątek, a dzisiaj jest niedziela
Ta jesień będzie nasza, panie Bobby Fisher
Pamiętasz dobrze, wiem, że obiecałem styczeń
Wróciłem do życia, w życiu się różnie składa
Straciłem żebro przez kurwę jak Adam
Pół roku blizny palone żywym ogniem
Gdy mówisz o dziwkach, to nie mów tego do mnie
Jestem realistą, zawsze byłem, sprawdź!
Mam monopol na melanż, ale w rytmie Rap
Zaczynam kończąc od razu ten alfabet
Mamy już jedno A, drugie na drugiej trasie
Chodź ze mną, chodź lepiej na stroboskop
Jak wtedy PMM pod spódnicę chowaj Szkocką
i tańcz, tańcz do rana, hit do hit
Skończę kilka karier tylko daj mi bit
Kolejne miasta i kluby rok rocznie
Kolejne miasta i kluby obskoczcie
Czas wracać, ta bo bez nas jest smutno
Nie mów cześć, powitaj mnie wódką x2
Vis-a-vis, ten balet był fajny
Stań pysk w pysk, kieliszki, dwie szklanki
Skończyłem solo, lecz wbijmy chuj w oni
Bo nie muszę leżeć jak Lecz Kaczyński w folii
To zaboli, to typie coś pięknego
A kilku po tej płycie wyśle mnie na detoks
Szczerze? To już w nic nie wierzę
Ja nie odmówię wódki, zostawię Ci pacierze
Panie Fisher, trzeba grać do końca
To taki półprzytomny rajd w stronę słońca
Na oślep, rok i dalej, nowa płyta
Ja idę znów po swoje, wiedziałem jak syn Ikar
Mam kilku ludzi dla których dziś nie ufam
Chcesz beef-u to ukucniesz teraz przy kilku fiutach
Coś udowodnię dobiegnie końca Wrzesień
Gdy liście spadną nadejdzie złota jesień
Kolejne miasta i kluby rok rocznie
Kolejne miasta i kluby obskoczcie
Czas wracać, ta bo bez nas jest smutno
Nie mów cześć, powitaj mnie wódką x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):