Tekst piosenki:
Blaszany konik traktem gnał
W blaszanym sercu ogień niósł
Blaszany wicher grzywę rwał
Rwał, no a płomień w sercu rósł
Nad traktem podków złotych błysk
Ognisty ponad lasem cwał
Płoną podkowy, płonie pysk
I spłonie koń, co płonąć miał
Szafa niech gra, na pewno wygra ktoś
Więc graj pan, graj pan
Choćby do końca, choćby sto nowych ran
Choćby znów kopniak w splot
I z piersi strzały grot
Więc graj!
Latawiec dumny niczym paw
Nad dachem tańczy chwilę, dwie
Syt już zachwytów, syt już braw
Ku chmurom wspinać począł się
Latawiec dojrzał nieba brzeg
Szepnął cichutko: "Tu chcę żyć!"
Nie wiedział biedak tego, że
Na ziemi ktoś już zwijał nić
O-o, szafa niech gra, na pewno wygra ktoś
Więc graj pan, graj pan
Choćby do końca, choćby sto nowych ran
Choćby znów kopniak w splot
I z piersi strzały grot
Więc graj!
Szafa niech gra, na pewno wygra ktoś
Więc graj pan, graj pan
Choćby do końca, choćby sto nowych ran
Choćby znów kopniak w splot
Szafa niech gra, na pewno wygra ktoś
Więc graj pan, graj pan
Choćby do końca, choćby sto nowych ran
Choćby znów kopniak w splot
I z piersi strzały grot
Więc graj!
Szafa niech gra, na pewno wygra ktoś
Więc graj pan, graj pan
Choćby do końca, choćby sto nowych ran
Choćby znów kopniak w splot
Szafa niech gra, na pewno wygra ktoś
Więc graj pan, graj pan
Choćby do końca, choćby sto nowych ran
Choćby znów kopniak w splot
I z piersi strzały grot
Więc graj!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):