Tekst piosenki:
[Refren]:
Gra gitara mi, za riffem riff
Jak Nirvany track, w której mógłbym trwać
Nie chce tracić chwil, ani jednej z nich
Jakby Cobain grał swój największy hit
[Zwrotka 1]:
Nie mogę spać
I to wcale nie przez dragi
Męczy mnie jaźń
Moje ja i nic poza tym
Zawijam sobie stuff
Po nim lecę jak Aladyn
Jak życie to nie gra,
To skąd tylu jest przegranych?
Ja chyba jestem z innego świata jak Alf
I czuję, że muszę wracać, a nie chcę sam
Chciałem dbać tylko o siebie, ale to żaden fun
Ona pachnie dużo lepiej niż ten jebany szmal
Proszę tylko nie mów, że na pewno
Jeśli to nie w stu procentach serio
Myśli, które cieszą mnie i gnębią
Są niczym jak cień, bo zawsze ze mną
[Refren]:
Gra gitara mi, za riffem riff
Jak Nirvany track, w której mógłbym trwać
Nie chce tracić chwil, ani jednej z nich
Jakby Cobain grał swój największy hit
[Zwrotka 2]:
Tempo w jakim żyję niejednego z bliskich martwi
Poszedłem zrozumieć swoje błędy na terapii
Sam tworzę problemy potem biorę je barki
Nie znajdziesz rozwiązań
Jakich szukasz na dnie szklanki
Nie mam matki, a mamę
Nie chcę chatki, a willę
Ja Ci nic nie zabrałem
Czemu patrzysz się dziwnie?
Tylko i piszę, ja palę i piszę
To dalej staje się plikiem
Najpierw na wave'y, a potem mamona
Skurwielu nas nie dogoniat
Zrobiłem z niczego coś
Dostałem wędkę, nie rybę
I choć byłem porażki o krok
Wychodzę na prosto po krzywej
Taki ze mnie jest jegomość
Niektórzy mają mnie dość
Niektórzy pragną być mną
Bo nie wiedzą jaki jest koszt
[Refren]:
Gra gitara mi, za riffem riff
Jak Nirvany track, w której mógłbym trwać
Nie chce tracić chwil, ani jednej z nich
Jakby Cobain grał swój największy hit
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):