Schoolboy Q - Time killers

O tak
Wstawaj, jestem na nocnej zmianie, nie oszukaj mnie
Podjeżdżaj, potrzebuję swojego partnera, przyjedź po mnie
On, on, wkręć mnie
Zwolnij, trzymaj się procedury, jestem w strefie
Jedna parasolka, dwie pary, grasz swoje role
Euro, naprawdę jestem tutaj, jestem zawodowcem
Czarny człowiek zdobył to w ciężki sposób, myśli, że jest jak Hov
Tak bardzo zazdroszcząc mojego szitu, mogło być twoje
911, pieprzyć czarnych ludzi, mam Porshe
Dwukrotnie skazany, za tą bramą jest kurort
Trzeba uważać na te diabły, które widzą twój stuff i się nim kierują
Uważaj na tę drogę
Głupi mały ciapaty dostaje pożyczkę, co mu się należy
Podczas gdy robię to, czego on nie robi, do tego czasu niech się uwolnią
Kolejny żart raperów, kolejna dusza sprzedana
Chłopcze, proszę, odpuść sobie

Niech Bóg błogosławi martwych abstrakcje z przeszłości
Dziewięć milionów wszystko, czysta gotówka
To jak mój nadgodzinny flex
Facet w formie
Do diabła, zadowolona, tak

Rozbij to na bok
Bez tajemnic, jestem w gazie
Oni was wykorzystali, nie z nami, rób co ci kazano
Pieniądze robią salta w powietrzu, przeskakując na złoto
Nie przyjmuję porad od kolesi bez lasek
Chłopcze, tyle gadasz, bierz laskę
Żyję za darmo, chłopcu, was kontrolowani
Potrzebuję czterech przecinków, jednego z przodu zer
Och, och, och-och-och

Wstawaj, wyskakuj z budki telefonicznej, jestem w drodze
Dorastałem na ulicy Figueroa, widziałem ostrze
Mały kurdupel, na pewno dostawał wpierdol
Wychowałem się z samymi kobietami i mimo to nigdy nie ugiąłem się
Znalazłem się trzy razy, przedłużyłem z wielkości, którą wykazałem
Dom odważnych, rządzony przez niewolników
Kradli imiona, więc Biały Jezus na łańcuchu
Czuję się dumny, gdy to wisiało
Próbowałem uciec od sławy, a i tak przyszedłem z hukiem
Jestem figą, chłopcze, zamieniłem czarną chmurę w płomień
Jestem wielkim łobuzem, brzuch pełen, usta pełne farby
To było darowane przez Boga, mały chłopcze poszedł za daleko
Jestem samotną gwiazdą, ulicznie sprytny i uczony
To jest fajna część, o tak
Spójrz na moją świadectwo, chłopcze
Mamy uderzyć czterej jardy, człowiek powinien mieć blizny
Chłopcze, to nie jest trudne
Przeszedłem od szaleństwa samochodowych wyścigów do ulicy Hoover, jestem Mozartem
Chłopcze, żyjąc na pocztówce
Gładkie sterowanie dla twardej jazdy, walić was
Moi kolesie