Tekst piosenki: Sentino x Alberto - Wady
Jak zamykam oczy to widzę świat bez wad
I moje blond włosy, a na ciele od chuja mam dziar
Jak zamykam oczy to widzę świat bez wad
I moje blond włosy, a na ciele od chuja mam dziar
Nie mogę być, jak oni
Nie znam ich psychologii
Całe życie w mizantropii
Prosto o krzywe nosy
Straciłem głos od ścierwa
Życie mi gra na nerwach
Matka się sra, tak jak Marbella
Tutaj cały czas rebelia
Źle zrozumiany przez ludzi
Produkt tej traumy jebanej
20 lat walki z tym światem
A ciągle sapią się klauny te same
Dla nich za dużo, bo dusza południa
Lubię wyruchać karame
A wariactwo po starym za grube jest
Tam cię tu z bratem chciał zabić na ulicy
Cały czas się pytam, czemu muszę taki wariat być, wariat być
Chociaż pewnie, bo chcę wygrać z tym kurewstwem całym zamiast żyć
Jak zamykam oczy to widzę świat bez wad
I moje blond włosy, a na ciele od chuja mam dziar
Jak zamykam oczy to widzę świat bez wad
I moje blond włosy, a na ciele od chuja mam dziar
Rano otwieram oczy
Patrzę za okno, pada deszcz na bloki
Mimo to, muszę wyjść zarobić
Szybki sos omijając wyroki
Pakuję torbę i zakładam dres
Na głowie durag kluczyk w Mercedes
Łapa nabita, a nie z nosa ściek
Jak maratończyk, zaczynam biec
Zamykam oczy, wtedy widzę cały świat bez wad
Bracią są wolni od krat
Wolno spala się blant
Jedyną wolność oddaje mi rap
A ty łap chwilę, a ty łap chwilę, łap
Póki wciąż żyjesz, póki masz w sobie siłę
W jedną stronę bilet, jeden strzał, drugi strzał
Jednak wciąż żyję, jednak wciąż żyję
Jak zamykam oczy to widzę świat bez wad
I moje blond włosy, a na ciele od chuja mam dziar
Jak zamykam oczy to widzę świat bez wad
I moje blond włosy, a na ciele od chuja mam dziar
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu