Tekst piosenki:
Pierdolony Acid King. Przebierańcu chuj ci w ryj.
Zabij mnie glino, bo schwytać mnie nie dasz rady na niczym.
Legalne życie przeszkodą byś mógł rzec leżysz i kwiczysz
Tak zwany bełkot prawniczy zapewnia mi pewność siebie,
dziś bezpiecznie się czuję we własnej skórze w tym mieście,
mimo korupcji, kurewstwa upadku zasad, nie wnikam
jesteśmy na celownikach, mam opinie Malika
RPS Fono Terrorym SLU klika nie fikaj,
z pogardą do krawężnika i śledczych od zawsze wybacz.
Zachowam pogodę ducha, nawet gdy zaczną wkurwiać,
jebane psy chcą przeszukać ,bo myślą że towar hukam.
Skąd oni biorą tych młodych ponoć zdolnych adeptów.
Smarują informatorom chuj o mnie wiedzą i węszą,
pod Eskulapem w przebraniu, bo dziś koncert z ferajną,
a te barany trzepanie urządzą może coś znajdą,
pierdolić tę kryminalną sekcje palantów to manko,
bo kradną dzieciakom towar dla swoich potrzeb siemanko
Wymachujesz kajdankami. Jebany gliniarz. A ja mam cię za niedojdę
Psie jeb się.
To policyjny pościg chcą pozbawić cię wolności.
Podejrzany tutaj każdy. Trzymamy się razem
Gdy pies dzierży gnata w łapach, nie śmieszy jak Axel Foley,
kiedy szmaciarz prowokuję, weź skurwysyna olej,
jeszcze przyjdzie twoja kolej i wtedy wykrzykniesz: Ole!
jestem dorosły koleś lecz nadal psy pierdole,
bo gliniarz i prokurator byli fajni w serialu,
a w realu temat spędza sen z powiek tak wielu braciom,
pakują do kryminału za damski, to żadna nowość,
bo konkurencji nie znoszą ponoć zarzutów mnogość.
Gówno mają i sami są gównem, echo pendejo roznoszą po mieście fetor,
jesteśmy anty dlatego,
jebać ich przemoc działania na szkodę nie będę milczkiem,
gdy pies wchodzi bez nakazu by zajrzeć ci w popielniczkę,
a on wrobił cię pobił pierdolony Acid King ty dałeś mu wszystko,
imprezowałeś z nim, brak litości dla glin i ta szpetna psiarska gęba
zawija cię ze świtą z twego prywatnego rębla.
Wymachujesz kajdankami. Psie jeb się. A ja mam cię za niedojdę.
Psie jeb się.
To policyjny pościg chcą pozbawić cię wolności.
Psy niszczą młodych ludzi zmuszając ich do zeznań
Kręcę koncerty i jam'y ty kręć afery spierdalaj,
spokojny jak Dalajlama, jak po dwóch gramach jarania
mój styl nie szajs, to nie hajs, jest nice choć czasem smooth,
czasem rymuje szybciej czasem wolniej
bądź znów, to całkiem nowe oblicze jak wynik znajdzie się cud,
nie wpadnę w cug bo czuwa Bóg choćbym dawno mógł
rozpocząć wszystko od nowa,
nie dla mnie browar ćma barowa rymów dawka fachowa,
choć to nie (...?) łap towar, jak Ice T jestem pusher'em z tego w zasadzie słynę,
że policzyłem z nim ciała na pierdolonym Brooklynie.
Jestem "Cop Killer" i gline dawno znienawidziłem
997 dla kurew klasyka synek. Mam swój klan jestem X,
jak Saddam dobrze jest, radykalny jak Malcolm i pies jak DMX,
oto kolejny tekst, że władza nam wciąż przeszkadza,
jebana psiarnia zawadza nie skończę się tak wyrażać,
z psami nie wchódź w układy,
przenigdy nie współpracuj z pierdoloną policją
niech każdy to skuma, bo nie lubię się powtarzać,
po to by nie mógł pomiatać mną żaden jebany gliniarz
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):